Tak Wam dziękuje za wczorajsze komentarze!!! Jesteście niesamowite, aż mi się tak miło na serduchu zrobiło. Niby to tylko zwykłe słowa, online w dodatku, a czuję się tu jak w rodzinie :D
Wiecie jakie są najlepsze imprezy? Te spontaniczne. Działka, doborowe towarzystwo (czy.15 osób), tanie wino (żeby tylko...). Najprzystojniejszy chłopak z klasy, którego boję się poderwać, bo "jednak z klasy" i nie wypada. Rozmowy na najdziwniejsze tematy. Zakończenie roku jednak! I ta satysfakcja, że nie kalkuluję już (wypitych) kalorii, że nie myślę ile bym właśnie kilometrów przebiegła, skąd tłuszczu się pozbyła, tylko korzystam z życia.
Uwielbiam uszczęśliwiać ludzi. Dla mnie cenniejszy jest uśmiech bliskich niż mój. Czerpię z tego satysfakcję. A że mama (no dobra ja też... ale ciii) kocha kruche ciasto upiekłam taką krajankę/ batoniki. Nie miała pojęcia, że przepis jest zmodyfikowany. Jej mina, gdy dowiedziała się, że są bezglutenowe-bezcenna. Mina cukiernika! A takie batoniki są wręcz idealne, na śniadanie, gdy po imprezie nic innego nie przechodzi... :)
Dwa jaglane batoniki z czarną porzeczką, DUŻA kawa z mlekiem.
Przepis (12 sztuk):
-2 szklanki mąki jaglanej
-1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-1/4 szklanki cukru pudru
-150 g masła
-3 duże żółtka
-1 łyżka gęstej kwaśnej śmietany
-1kg czarnych porzeczek
-4 łyżki cukru
-Kruszonka:
-185 g mąki jaglanej
-50g cukru
-125 g masła
cukier waniliowy (1 opakowanie)
Mąkę przesiewamy z cukrem i proszkiem do pieczenia, dodajemy
pokrojone na kawałki masło i dokładnie siekamy. Dodajemy żółtka
i śmietanę, zagniatamy szybko ciasto, formujemy w wałek, zawijamy
folią i schładzamy w lodówce przez co najmniej 30 minut.
Niewielką, kwadratową blaszkę wykładamy ciastem. Podpiekamy w
piekarniku ok.15 min. Porzeczki przemywamy, zasypujemy cukrem i
miksujemy na gładką masę. Przygotowujemy kruszonkę: mąkę
mieszamy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy miękkie masło i
rozcieramy palcami. Przestudzone ciasto smarujemy porzeczkami,
posypujemy łyżką tartej bułki i na końcu posypujemy kruszonką.
Pieczemy około 30 - 40 minut w temperaturze 180ºC. Smacznego!
Cudownie spędzone zakończenie! Szkoda, że moja klasa nie jest tak zorganizowana, żeby coś urządzić...
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają, a smakują pewnie jeszcze lepiej! podoba mi się taka jaglana wersja :)
OdpowiedzUsuńuszczęśliwiać ludzi?...przecież to jest piękne! od razu i my tą radość odczuwamy :)
ja jestem absolutną fanką kruchego ciasta, więc taki baton (2, ewentualnie 7) z pewnością swoje zadanie by spełnił ;)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że jesteś już ponad to wszystko i że się cieszyć umiesz towarzystwem (a tak to już jest, że towarzystwo na ogół = kalorie). niechlubnie przyznam, że tanie wino smakuje mi bardziej, niż te droższe ,,specjały" .__.
Takie zakończenie roku - ideał :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te batoniki :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zakończenie roku! :)
OdpowiedzUsuńBatoniki bardzo mi się podobają, zapisuję przepis :D
brakowało mi tych zdjęć, oj brakowało!
OdpowiedzUsuńSamą kruszonkę bym nawet z tych batoników zjadła ;)
takie imprezy są najlepsze! :D kocham taki beztroski czas.
OdpowiedzUsuńTak pozytywnie na sobotę ;D
OdpowiedzUsuńKorzystaj więc i z weekendu ;)
Padam do stóp.... Zachwyciły mnie te batoniki. !
OdpowiedzUsuńMuszę tylko znaleźć mąkę jaglana i będzie pysznie :>
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takie zakończenia :)
OdpowiedzUsuńA batonika jednego kradnę!
cudowne są!
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam uszczęśliwać innych! :)
Cudownosci <3 ! Jetses wspaniała <3 !
OdpowiedzUsuńBatoniki niczym ciasto. Powinni takie sprzedawac!
OdpowiedzUsuń