poniedziałek, 7 lipca 2014

Daj radę! Powtórka z rozrywki, czyli knedle znów!

Dziś rano wstałam wcześnie, bardzo wcześnie. Przygotowałam śniadanie, zrobiłam zdjęcia, ubrałam się i wyszłam. Nie zastanawiałam się co robię, lepiej nie. Wyszłam pobiegać, bo wiedziałam, że wieczorem nie dam rady. Czas operacyjny w pół do siódmej . Ruszam. Było mi ciężko, nikt nie mówił, że będzie lekko. Duszno, ale nie odpuszczam. Siły powoli opadają i pojawia się myśl czy by nie zejść z trasy. I nagle z naprzeciwka biegnie Pan. Pan w wieku mojego dziadka. Biegnie równym tempem i z uśmiechem na ustach. Macha mi. I nagle uświadamiam sobie, że ja też potrafię. I co? I dałam radę! Może czas nie porywa, ale "dyszka" zaliczona. Po biegu miałam ochotę sama siebie z dumy uściskać! Zrozumiałam, że jedyne co mnie hamuje siedzi w mojej głowie i tylko ja jestem w stanie to zwalczyć. Dziękuję Panu. Stał się Pan moją inspiracją.
A dziś powtórka, ostatnio były, ale nie mogłam się powstrzymać by ich nie zrobić. Troszeczkę inne, równie smaczne. Z ostatnimi porywami truskawek.


 Kokosowe knedle twarogowo-ziemniaczane z truskawkami, podane z prażonymi wiórkami kokosowymi, truskawkami i słodką śmietanką. 
Coconut cottage cheese potato dumplings with strawberries, served with roasted coconut, strawberries and sweet cream.


Przepis:

-50g mąki kokosowej

-łyżka kaszy manny
-125g twarogu
-średni ziemniak (ok. 150g)
-jajko
-szczypta soli
-pół łyżeczki cukru
-4 duże truskawki

Ziemniaka myjemy dokładnie i gotujemy w mundurku. Obieramy ze skórki, tłuczemy i zostawiamy do przestygnięcia. Rozgniatamy twaróg i ucieramy go z jajkiem. Dodajemy przestudzonego ziemniaka i dosypujemy mąkę i kaszę mannę. Ugniatamy ciasto w razie potrzeby podsypując mąką. Formujemy wał i odrywamy z niego kawałek ciasta. Układamy placuszek na dłoni, nakładamy truskawkę i zaklejamy tworząc kulkę. Ulepione knedle wrzucamy do osolonej wrzącej wody i po wypłynięciu gotujemy jeszcze ok.4 min. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! :D

14 komentarzy:

  1. muszę się zabrać za te knedle!
    gratuluję biegu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż mam ochotę zrobić je na obiad!

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam knedle i Twoje zdjęcia. tyle.

    OdpowiedzUsuń
  4. knedle idealne! nie dosyć, że z truskawkami to jeszcze kokosowe :)
    wspaniale, że jeszcze są takie osoby jak Pan :D

    OdpowiedzUsuń
  5. IDENTYCZNĄ ,,przygodę" miałam z takim właśnie biegnącym sobie starszym Panem ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie cudowne! Zbieram właśnie szczękę z podłogi...

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny przepis, ja robię bez twarogu i ten dodatek kokosu ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. boskie są:) jak ja uwielbiam knedelki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Narobiłaś mi smaku na takie knedle :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Knedle mogę jeść i jeść! Już nawet zamroziłam 'na zaś', gdyby truskawki nagle się skończyły :<

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie by było jakbyś jeszcze raz spotkała tego Pana i z takim samym uśmiechem, pełna motywacji, mogła się do niego uśmiechnąć i pomachać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wyglądają na bardzo smaczne :) czas iść do kuchni!

    OdpowiedzUsuń