Szczerze? Obawiałam się efektu finalnego. Że będzie po prostu nie smaczne. Uwielbiam się tak słodko mylić. I choć nie pamiętam smaku oryginału, to jestem kupiona. Chwytam batonika i uciekam!
Domowe batoniki snickers "fit", kawa z mlekiem.
Homemade Snickers "fit" bars , coffee with milk.
(inspiracja)
-1,5 szklanki preparowanej kaszy jaglanej*
-40 oleju kokosowego
-4 łyżki miodu lipowego
-garść fistaszków
-100 g daktyli suszonych (uprzednio namoczonych)
-3 łyżki oleju kokosowego
-szczypta soli
-odrobina wody
-3 łyżki oleju kokosowego
-2 łyżki miodu lipowego
-2 łyżki kakao
*wydaje mi się, że można zastąpić amarantusem
Kaszę wrzucamy do miseczki, dodajemy olej, miód i fistaszki. Dokładnie mieszamy. Podłużna formę wykładamy folią śniadaniową i układamy na niej kaszę. Lekko dociskamy. Umieszczamy formę w zamrażalce. W tym czasie przygotowujemy warstwę daktylową. Daktyle odsączamy. Dodajemy do nich olej, sól i odrobinkę wody. Masą smarujemy warstwę kaszy. Olej kokosowy mieszamy z miodem i kakaem i polewamy cały blok. Wsadzamy do zamrażarki. Po godzinie jest gotowy do spożycia. Smacznego!
Snickersy to najlepsze batony *___* Najlepsze, bo słodkie, ale przełamane słonym posmakiem.
OdpowiedzUsuńteż zawsze najbardziej je lubiłam! (nota bene jako jedyne- całej reszty ,,czekoladowych barów" jakoś nie specjalnie)
Usuńi jak przeczytałam tytuł to tak się zastanawiałam ,,to z czego niby ten karmel"? daktyle- no tak ;)
a ja nigdy nie przepadałam za batonami, a już snickers i mars to była moja zmora :D czasami jadłam grześka albo prince polo i to też od wielkiego dzwonu.
Usuńa ja najbardziej kochałam bounty. Fenomenu snicekrsa nigdy nie rozumiałam ;)
UsuńJakie to typowe... Blaithin i jej poczucie wyższości w blblogosferze, jak juz coś skomentuje- zawsze kąśliwie. ;)
Usuń*blogosferze
UsuńJa bym tak tego nie interpretowala, przeciez wyrazila tylko swoje zdanie, nie kryjac sie jako anonim. Bez przesady;)
UsuńJa za to nigdy nie przepadalam za bounty ;)
fajny pomysł! ja tych batonów wieki nie jadłam i na pewno chętnie ich zdrowszej wersji bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie do wypróbowania : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zdrowe modyfikacje sklepowych produktów. Na takie cuda to ja bym nie wpadła. Ty to masz głowę :)
OdpowiedzUsuńNa diecie trzeba sie ratowac... A jesli mozna az tak smacznie to wspaniale!:) wygladaja swietnie, a smakuja pewnie jeszcze lepiej:)
OdpowiedzUsuńmniammmmmm jakie pyszności:) biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńTeż w sumie słabo pamiętam oryginał... ale z tego co kojarzę to najsmaczniejszy z tych batonów był. Może to moja miłość do orzechów już wtedy dawała znać ;)
OdpowiedzUsuńprzepis koniecznie do wypróbowania, jeszcze dziś rozejrzę się za tą preparowaną jaglaną, bo w domu tylko gryczaną w tej wersji mam a to już by chyba zbyt odbiegało od smaku batonika ;)
Cudeńka, szkoda że nie posiadam takiej kaszy jaglanej :D
OdpowiedzUsuńNo wyglądają świetnie :D Dużo lepsze z pewnością od tych wszystkich fit batonów sklepowych :)
OdpowiedzUsuńTylko ta ilość oleju coś mi nie pasuje :P
Jak ja batonów nie cierpiałem zawsze :P
OdpowiedzUsuńNo nie - kolejna osoba nęci mnie jaglaną. Sprzeciw zgłaszam! ;)
Długo czekałam na taki przepis, wybieram zdrowszą wersję tego smakołyku <3
OdpowiedzUsuńO matko! Jaki genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńja najbardziej snickersa crunchy w gimnazjum lubiłam, bo z orzeszkami był! ale dawno już nie jadłam, zbyt dawno. może Twojej wersji wypróbuję? ;)
OdpowiedzUsuńJej, jaki genialny pomysł :) gdzie kupiłaś taką kaszę? Ja chciałabym wypróbować dziś przepis, pomyślałam o ryżu preparowanym bo akurat mam go w domu ale niestety nie dorobiłam się jeszcze oleju kokosowego :( Masz pomysł czym mogłabym go zastąpić?
OdpowiedzUsuńKasze kupilam w markecie "Mili", ale ryz tez powinien sie sprawdzic w tej roli. A olej mozesz zastapic roztopionym maslem (ale wiesz, prawdziwym co najmniej 82% ;)). Daj zbac jak wyszlo i czy smakowalo! ;D
UsuńU mnie niestety nie ma takiego :( ale poszukam po osiedlowych sklepikach, tam są często ciekawsze produkty niż w delikatesach :)
UsuńNiestety dziś pochłonął mnie kodeks karny ale wymyśliłam, żeby było bardziej "snickersowo", że zrobię gęsty budyń i wrzuce do tego ryż i do lodówki, co sądzisz :D ?
Oooo, bardzo ciekawy pomysl! Z tym, ze budyn powinien byc bardzo gesty i nie rezygnowalabym z oleju kokosowego/masla (sprawi, ze bedzie sie to trzymac kupy ;)).
Usuńsnikers domowej roboty!?
OdpowiedzUsuńja chcęę! :D
ulubiony baton i to jeszcze taki zdrowy, nic więcej mi nie potrzeba ^^
OdpowiedzUsuńGenialne te batoniki. Daj jednego!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie domowe wersje kupnych słodkości! A te batoniki muszą być boskie :D
OdpowiedzUsuńPomysłowe te batony! Za snickersami nigdy nie przepadałam, ale taka ich wersja wygląda naprawdę kusząco :3
OdpowiedzUsuńSuper przepis, wspaniale wygląda :)
OdpowiedzUsuń