środa, 16 kwietnia 2014

326. Snickers bez mąki, karmelu i czekolady!

Ej, ej, wczoraj żartowałam z tym blaskiem. Ja nieśmiała dziewczyna jestem ;)
Szczerze? Obawiałam się efektu finalnego. Że będzie po prostu nie smaczne. Uwielbiam się tak słodko mylić. I choć nie pamiętam smaku oryginału, to jestem kupiona. Chwytam batonika i uciekam!


Domowe batoniki snickers "fit", kawa z mlekiem. 
Homemade Snickers "fit" bars , coffee with milk.

Snickers "fit" (6 szt.):
(inspiracja)
-1,5 szklanki preparowanej kaszy jaglanej*
-40 oleju kokosowego
-4 łyżki miodu lipowego
-garść fistaszków

-100 g daktyli suszonych  (uprzednio namoczonych)
-3 łyżki oleju kokosowego
-szczypta soli
-odrobina wody

-3 łyżki oleju kokosowego
-2 łyżki miodu lipowego
-2 łyżki kakao

*wydaje mi się, że można zastąpić amarantusem
Kaszę wrzucamy do miseczki, dodajemy olej, miód i fistaszki. Dokładnie mieszamy. Podłużna formę wykładamy folią śniadaniową i układamy na niej kaszę. Lekko dociskamy. Umieszczamy formę w zamrażalce. W tym czasie przygotowujemy warstwę daktylową. Daktyle odsączamy. Dodajemy do nich olej, sól i odrobinkę wody. Masą smarujemy warstwę kaszy. Olej kokosowy mieszamy z miodem i kakaem i polewamy cały blok. Wsadzamy do zamrażarki. Po godzinie jest gotowy do spożycia. Smacznego!


30 komentarzy:

  1. Snickersy to najlepsze batony *___* Najlepsze, bo słodkie, ale przełamane słonym posmakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też zawsze najbardziej je lubiłam! (nota bene jako jedyne- całej reszty ,,czekoladowych barów" jakoś nie specjalnie)
      i jak przeczytałam tytuł to tak się zastanawiałam ,,to z czego niby ten karmel"? daktyle- no tak ;)

      Usuń
    2. a ja nigdy nie przepadałam za batonami, a już snickers i mars to była moja zmora :D czasami jadłam grześka albo prince polo i to też od wielkiego dzwonu.

      Usuń
    3. a ja najbardziej kochałam bounty. Fenomenu snicekrsa nigdy nie rozumiałam ;)

      Usuń
    4. Jakie to typowe... Blaithin i jej poczucie wyższości w blblogosferze, jak juz coś skomentuje- zawsze kąśliwie. ;)

      Usuń
    5. *blogosferze

      Usuń
    6. Ja bym tak tego nie interpretowala, przeciez wyrazila tylko swoje zdanie, nie kryjac sie jako anonim. Bez przesady;)
      Ja za to nigdy nie przepadalam za bounty ;)

      Usuń
  2. fajny pomysł! ja tych batonów wieki nie jadłam i na pewno chętnie ich zdrowszej wersji bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie do wypróbowania : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie zdrowe modyfikacje sklepowych produktów. Na takie cuda to ja bym nie wpadła. Ty to masz głowę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na diecie trzeba sie ratowac... A jesli mozna az tak smacznie to wspaniale!:) wygladaja swietnie, a smakuja pewnie jeszcze lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mniammmmmm jakie pyszności:) biorę w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też w sumie słabo pamiętam oryginał... ale z tego co kojarzę to najsmaczniejszy z tych batonów był. Może to moja miłość do orzechów już wtedy dawała znać ;)
    przepis koniecznie do wypróbowania, jeszcze dziś rozejrzę się za tą preparowaną jaglaną, bo w domu tylko gryczaną w tej wersji mam a to już by chyba zbyt odbiegało od smaku batonika ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudeńka, szkoda że nie posiadam takiej kaszy jaglanej :D

    OdpowiedzUsuń
  9. No wyglądają świetnie :D Dużo lepsze z pewnością od tych wszystkich fit batonów sklepowych :)
    Tylko ta ilość oleju coś mi nie pasuje :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja batonów nie cierpiałem zawsze :P
    No nie - kolejna osoba nęci mnie jaglaną. Sprzeciw zgłaszam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Długo czekałam na taki przepis, wybieram zdrowszą wersję tego smakołyku <3

    OdpowiedzUsuń
  12. O matko! Jaki genialny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  13. ja najbardziej snickersa crunchy w gimnazjum lubiłam, bo z orzeszkami był! ale dawno już nie jadłam, zbyt dawno. może Twojej wersji wypróbuję? ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jej, jaki genialny pomysł :) gdzie kupiłaś taką kaszę? Ja chciałabym wypróbować dziś przepis, pomyślałam o ryżu preparowanym bo akurat mam go w domu ale niestety nie dorobiłam się jeszcze oleju kokosowego :( Masz pomysł czym mogłabym go zastąpić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasze kupilam w markecie "Mili", ale ryz tez powinien sie sprawdzic w tej roli. A olej mozesz zastapic roztopionym maslem (ale wiesz, prawdziwym co najmniej 82% ;)). Daj zbac jak wyszlo i czy smakowalo! ;D

      Usuń
    2. U mnie niestety nie ma takiego :( ale poszukam po osiedlowych sklepikach, tam są często ciekawsze produkty niż w delikatesach :)
      Niestety dziś pochłonął mnie kodeks karny ale wymyśliłam, żeby było bardziej "snickersowo", że zrobię gęsty budyń i wrzuce do tego ryż i do lodówki, co sądzisz :D ?

      Usuń
    3. Oooo, bardzo ciekawy pomysl! Z tym, ze budyn powinien byc bardzo gesty i nie rezygnowalabym z oleju kokosowego/masla (sprawi, ze bedzie sie to trzymac kupy ;)).

      Usuń
  15. snikers domowej roboty!?
    ja chcęę! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ulubiony baton i to jeszcze taki zdrowy, nic więcej mi nie potrzeba ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialne te batoniki. Daj jednego!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam takie domowe wersje kupnych słodkości! A te batoniki muszą być boskie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Pomysłowe te batony! Za snickersami nigdy nie przepadałam, ale taka ich wersja wygląda naprawdę kusząco :3

    OdpowiedzUsuń
  20. Super przepis, wspaniale wygląda :)

    OdpowiedzUsuń