Wyszłam z domu o 10 i wróciłam o 19. Aktywny dzień zwieńczony późnowieczornym biegiem. Wolne od szkoły, a ja cały dzień w biegu. W czasie godzinnych wędrówek po mieście bacznie obserwowałam przechodniów. Każdy w biegu, każdy zamyślony, każdy nadąsany. Postanowiłam się uśmiechać, tak po prostu, bez powodu. I nagle zobaczyłam że człowiekowi nie trzeba dużo. Szłam i się uśmiechałam, dając innym pozytywny impuls. To miłe gdy nie znajomy odpowiada na uśmiech uśmiechem. Masz wrażenie, że przekazujesz iskierkę. A tak niewiele trzeba!
A mi tak mimo pogody wiosennie na duchu.
Kiwi w jaglanym cieście podane z bananem i kiwi polane miodem lipowym, kawa z mlekiem.
Millet kiwi pancakes served with banana and kiwi topped with linden honey, coffee with milk.
świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze kiwi w cieście, ale na pewno jest pyszne :D Urocze te gwiazdki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam to. Uwielbiam gdy zupełnie nieznana osoba odwzajemnia uśmiech. Tak po prostu O. :D
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie dzisiejsze gwiazdki z kiwi i banana :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o uśmiech to zgadzam się w 100%. Ludzie tak rzadko się do siebie uśmiechają, a szczególnie do nieznajomych. Fajnie, że wyszłaś z taką inicjatywą pierwsza!
jak to delikatnie wygląda! *-*
OdpowiedzUsuńi te gwiazdeczki :)
fajny pomysł na kiwi :) i te gwiazdeczki są urocze!
OdpowiedzUsuńto prawda - wiele razu spotkałam ponure twarze, a może i sama czasami zapominam o uśmiechu...a tak na prawdę nie warto! bo uśmiech to zdrowie, uśmiech daje szczęście :)
Dzisiejsze fotki to niesamowite są, naprawdę ;)
OdpowiedzUsuńPatent z uśmiechaniem się do innych ludzi ostatnio nagminnie stosuję, z odzewem oczywiście :D
Ale jak to, od szkoły wolne?
jakie ładne, delikatne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńi tyle kiwi w tym śniadaniu, coś dla mnie ;)
Wspaniałe te gwiazdeczki :D
OdpowiedzUsuńPrzekazywanie uśmiechu - lubię!
Świetne placuszki i te gwiazki z owoców : ) Co do uśmiechu, ja się uśmiecham, jak mam powód. A jak w szkole daję kącikom ust odpocząć, to od razu 'czemu jesteś taka smutna?'. A może nie jestem smutna, po prostu się nie uśmiecham : )
OdpowiedzUsuńśniadanie równie urocze co Twój gest :) swoją drogą sama często to uskuteczniam- na zasadzie eksperymentu ,,co się stanie, jak uśmiechnę się do nieznajomych"
OdpowiedzUsuńpewnie byly obledne.. a zdjecia wspaniale, takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńurocze te gwiazdeczki! :) urocze! :)
OdpowiedzUsuńPomagając kiedyś w sklepie w zbiórce żywności zauważyłam to samo, ludzie wchodzą zmęczeni, szarzy, smutni, można powiedzieć że 'wyprani'.
OdpowiedzUsuńTeż lubię przekazywać innym taką iskierkę.Uważa, że to bardzo ważne w dzisiejszym, zabieganym świecie. Każdy powinien pomyśleć o takiej chwili dla siebie, żeby móc docenić piękno, które nas otacza i uśmiechnąć się :>
OdpowiedzUsuń