Pudding z tapioki podany z lemon crudem bez masła, świeżą melisą i "chrupiącym słonecznikiem".
Tapioca pudding served with lemon crud without butter, fresh melissa and "crunchy sunflower seeds".
Tajemnicą geniuszu jest zachowanie na starość ducha dziecka,
co oznacza, że nigdy nie traci się entuzjazmu.
Aldous Huxley
przypomniałaś mi o lemon curdzie, musze znów go zrobić!
OdpowiedzUsuńLemon curd jest pyszny :D
OdpowiedzUsuńA ja tapioki nigdy jeszcze nie przyrządzałam. Za to lemon curd- uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMój pierwszy raz z tapioką ciągle przede mną, ale podałaś swoją w bardzo fajnym towarzystwie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Ile ja bym dała za tapiokę ;)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o tapioce gdzieś w szafce :)
OdpowiedzUsuńPysznie podana!
bardzo fajny cytat!
OdpowiedzUsuńa jeśli chodzi o tapiokę to sama też ją ostatnio bardzo polubiłam! dziś lemon curd'em mnie kusisz, już dawno miałam zrobić! :)
Ooo, tapioka znowu kusi :)
OdpowiedzUsuńostatnio cytryny przyswajam w ilościach hurtowych, więc wiesz, jak chcę to śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńcytat prze-pię-kny. Huxleya bardzo lubię (chociaż sorry, Drzwi Percepcji mnie przerosły), a te słowa są dosłownie kwintesencją tego, czego bym chciała, gdy już próg ,,osiemnastki" minę (tj. 40 lat po tym fakcie)
ciekawie podana <3
OdpowiedzUsuńPysznie, zapraszam do siebie na jaglankę z lemon curd :)
OdpowiedzUsuńkreatywnie podana tapioka ♥
OdpowiedzUsuńPysznie podana!
OdpowiedzUsuń