Co mi się w tym śniadaniu najbardziej podoba, to to, że można kombinować z dodatkami wg własnych upodobań. Po przecież nie wszyscy lubią figi, inni wolą śliwki. Polecam tym którzy (tak jak ja) lubią bezwstydnie wyjadać ciasto na ciasteczka ;D
Migdałowe cookie dough z orzechami laskowymi, suszonymi figami i gorzką czekoladą.
Almond cookie dough with hazelnuts, dried figs and dark chocolate.
Suche:
-2 łyżki płatków owsianych
-łyżka mielonych migdałów
-szczypta soli
-szczypta sody (opcjonalnie)
Mokre:
-150g ciecierzycy ugotowanej/ z puszki
-3/4 rozgniecionego banana
-4-5 łyżek mleka migdałowego
-łyżka masła migdałowego (lub innego)
-1/4 łyżeczki olejku waniliowego lub migdałowego
Dodatkowo:
-pasek gorzkiej czekolady
-garstka orzechów laskowych
Mieszamy dokładnie wszystkie suche składniki. W osobnej misce miksujemy blenderem odsączoną ciecierzycę. Gdy nie ma już
żadnych grudek dodajemy resztę mokrych składników i dalej
miksujemy. Masę łączymy z suchymi składnikami. Połowę masy przekładamy do słoiczka, następnie nakładamy posiekaną czekoladę, pokrojone figi i posiekane orzechy laskowe i przykrywamy drugą częścią masy. Przed spożyciem wymieszać. Smacznego! :D
Jejku! Pierwszy raz widzę coś takiego! Musiało być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda, od dawna planuję zrobić coś z ciecierzycy na słodko i ciągle zapominam :P
OdpowiedzUsuńwłaśnie w tym tygodniu mam zamiar wypróbować ciecierzycę w słodkiej wersji :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym to w końcu zrobiła :) Kusisz!
OdpowiedzUsuńwspaniały! pora kupić ciecierzycę ;)
OdpowiedzUsuńCiecierzyca na słodko jest genialna, najlepiej owsiane scones upiec z niej z dobrym nadzieniem, często na lunch do pracy, czy na uczelnie takie biorę. :)
OdpowiedzUsuńSoda? Po co?
OdpowiedzUsuńKurczę ciekawe ! Zaskakujesz pomysłami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, naprawdę nowość :)
OdpowiedzUsuńTeż już robiłem - jest godne tego ;D
OdpowiedzUsuńA literówka z "posikaną" czekoladą jest kapitalna :P
hahah, o rany! już poprawiam, dziękuję :D
UsuńNie za ma co ;)
Usuńrobiłam i było przepyszne!
OdpowiedzUsuńTakże zastanawiam się, po co ta soda?_?
OdpowiedzUsuńPewnie ma trochę całość napuszyć, hm? ^^
W przepisie brakuje info ile wrzucić tych fig(?)...
Ciekawy pomysł, na pewno się skuszę, by wypróbować (kiedy tylko wyprodukuję te wszystkie komponenty migdałowe i ugotuję ciecie - ta gotowa z puszki jakimś takim chlorem mi woni, nie lubię jej :/)
Pozdrawiam :]
N.
Figi wg uznania :)
UsuńSodka da się wyczuć, do zwykłych ciasteczek też daję, więc tu postanowiłam jej nie pomijać. Ale można spokojnie pominąć :D
Ja też nie lubię puszkowanych, dlatego wszystkie strączki gotuję, mimo, że jest to dość czasochłonne :)
Kiedyś robiłam ciecierzycowy krem(mus?masę?) z masłem migdałowym i było bardzo smaczne, więc w takiej wersji "na bogato" to już w ogóle musi byc obłędne! Figi, czekolada, banan- czego tu nie ma, o Boże ja to chcę teraz <3 przy najbliższej wizycie w sklepie kupuje ciecierzycę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wyjadać ciasto na ciasteczka :D Przepis idealny dla mnie :)
OdpowiedzUsuńrobiłam podobny krem z ciecierzycy! jest po prostu przepyszny i mam ochotę znowu z nim pokombinować widząc twoje śniadanie - super pomysł :)
OdpowiedzUsuńMusze w końcu zrobić ten "krem" :D
OdpowiedzUsuńIle masz lat bo gotujesz świetnie :)
OdpowiedzUsuńZa 2 m-ce 18 ;)
UsuńInteresujący przepis :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądam Twojego bloga od początu i widze że zdjęcia się o wiele lepsze.. Zmieniłaś aparat czy nabrałaś wprawy? :) A może zapisałas sie na jakis kurs? :) Zdjęcia są wspaniałe
OdpowiedzUsuńJejku, strasznie dziekuje! Sprzet na razie ten sam, ale teraz przykowam do tego wieksza uwage. Mysle nad kompozycja, ustawieniem, swiatlem... Duzo inspiracji znajduje w magazynach i blogosferze. Odkrylam, ze od aparatu wazniejszy jest fotograf ;)
UsuńA mogłabys udzielić jakiś rad??? Może polecić magazyny??? Na prawdę się rozwinęłaś... Byłabym wdzięczna za pomoc....
UsuńPrzede wszystkim kukbuk, uwielbiam! Jeśli chodzi o kompozycję to szczerze polecam poszperać w sklepach i poszukać drewnianych tac, dają ciekawy klimat. Jeśli masz dostęp do silnego mężczyzny możesz poprosić o zbicie kilku desek i już masz ładną bazę do zdjęć. Watro poszperać w babcinej komodzie, czy na starych bazarach talerzy widelczyków i mizeczek. To prawdziwa skarbnica!
UsuńJeśli chodzi o porady czysto techniczne, to odszyłam TU
http://fotografia.wordpress.com/ :)
Wielkie dzięki :) A powiesz jeszcze gdzie najlepiej robić zdjęcia? Mam z tym lekki kłopot bo praktycznie wszędzie za oknami mam drzewa a na piętrze w moim pokoju gdzie jest w miare jasno z kolei są czerwone ściany i strznie to odbija na potrawach... Gdzie robisz swoje zdjęcia?
UsuńA i przepraszam, że katuje Ciebie tymi pytaniami :(
A i nie musze mieć lustrzanki by zrobić dobre zdjęcie ? Ty robisz lustrzanką?
UsuńJa robię pod oknem, na białym biurku, które odbija światło. Na Twoim miejscu wybrałabym jednak pokój na górze, poszperaj w ustawieniach, może znajdziesz tam filtr, który pozwoli zniwelować ten efekt. Programy graficzne też mogą pomóc :)
UsuńNie, nie musisz. Ja zdjęcia robię cyfrówką. Może nie najstarszą, ale cyfrówką :)
Do usług, bardzo mi miło, że mogę pomóc :D
I zawsze robisz w tym samym miejscu? :) Dzisiaj widze, że chyba podłożyłaś jakieś deseczki :)
UsuńJeszcze raz dziękuję za rady... Wprowadze je w życie i zacznę kombinować :) Jakby co mogę się do Ciebie zwrócić o radę?
To akurat drewniana taca, ktora dostalam od mamy ;)
UsuńJasne!;D
Totalnie moje smaki :) !
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie o kremie z ciecierzycy, miałam go wypróbować! Rety, jakie to musiało być dobre, ja zawsze zjadam połowę ciasta na surowo : )
OdpowiedzUsuńtaki krem to mi się marzy! :)
OdpowiedzUsuńKrem wyglada bardzo apetycznie :) Dziękuję za przepis
OdpowiedzUsuńAktualizujesz na bieżąco zakładki z przepisami ?
OdpowiedzUsuńStaram sie na biezaco ;)
UsuńCzegos brakuje, cos dopisac?
Np. na ten krem nie widzę w zakładkach albo jestem ślepa :)
UsuńBędzie w "miseczkowyh" :)
Usuńo kurna... "miseczkowyh" tego to jeszcze nie widziałam.. nie no żartuję ;D
Usuńa jeśli chodzi o twoje zdjęcia to.. pomysł może dobry, ale zdjęcia są strasznie przypalone, ale może właśnie niektórym takie się podobają, więc nie wnikam.
PZDR.
Literowka... Tobie sie nie zdaza?
UsuńMnie sie podobaja, a to jest najwazniejsze ;)
Tak pysznie to wygląda, że aż jutro polecę kupić ciecierzycę! : >
OdpowiedzUsuńWyjadanie ze słoiczka takich pyszności, to istna bajka :)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy dostałam ten przepis od koleżanki jakiś czas temu, ale teraz faktycznie widzę, że był inspirowany Twoim przepisem, bo są łudząco podobne. Zawsze podpisuję inspirację, więc przepraszam i już się poprawiam! ;)
OdpowiedzUsuń