poniedziałek, 20 maja 2013

7.

Praw­dzi­wa ra­dość i spełnienie płynie z da­wania - gdy od­mieniasz czy­jeś życie

Na samym początku chciałabym Was serdecznie przeprosić za wypisywanie w komentarzach "zapraszam do mnie". Wiedziałam, że może to kogoś zdenerwować, ale nie wiedziałam, że aż tak. Jest mi na prawdę przykro. Nowy blog, a przecież same wiecie, że początki są trudne. Chciałam tylko, żebyście dowiedziały się o istnieniu tego bloga, a nie widziałam lepszego rozwiązania.No nic, pozostaje mi tylko wytrwale przygotowywać jak najciekawsze śniadania, a teraz akurat moja głowa jest pełna pomysłów :D
Ok, przejdźmy do śniadania. Czy wiecie, że wczoraj był Dzień pieczenia? Ja kompletnie o tym zapomniałam... Dziś zajęcia mam na bardzo wczesną godzinę (7.20?!), więc śniadanie upiekłam sobie wczoraj (celebrując to zacne święto), a dziś tylko odgrzałam dodając bezę. Pieczona owsianka to jest to czego dziś potrzebowałam :) Pychaaa...
~pieczona owsianka bananowa z nadzieniem krówkowym z gruszką (w środku) 
pod bezową chmurką, posypana startą gorzką czekolada~

Lecę się szykować do szkoły! Miłego poniedziałku :D

11 komentarzy:

  1. Owsianka i beza do tego *.* Cudowne połączenie !
    A na bloga na pewno będziemy zaglądać, też niedawno zmagałam się z tymi początkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka bezowa kołderka dodaje 'tego czegoś'. Jak dla mnie nawet sama beza na śniadanie jest okey:D

    OdpowiedzUsuń
  3. nominowałam Cię do Liebster Blog :) http://bieganie-ze-sniadaniem.blogspot.com/2013/05/22-liebster-blog-i-ciekawe-komu-bedzie.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Bezowej jeszcze nie robiłam! :D Ale planuję, bo brzmi cudownie!
    Ok, ja już obserwuję i czekam na pyszne śniadanka, takie jak do tej pory ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudna pieczona owsianka *-* po prostu pychotka !! z tą bezą <3
    nie masz za co przepraszać, jesteś nowa i cieszę się ,ze dołączyłaś ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. ej no to miałaś świetne śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Początki zawsze są trudne! Ważne by uczyć się na błędach:)
    Nocne pieczenie to dobry pomysł tym bardziej, że notorycznie olewam swój budzik, a potem biegiem na autobus żeby tylko zdążyć;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, to musiało byc obłędne! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie pamiętam już nawet swojego początku, ale wtedy nie było tylu blogów, więc miałam trochę łatwiej, chyba :-)

    Pyszną owsiankę sobie zaserwowałaś. Nie jadłam jeszcze takiej z bezową chmurką :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o jacie, bardzo smacznie :) aż nie wiem która część lepsza, czy wnętrze czy bezowa chmurka? ;p

    OdpowiedzUsuń