sobota, 31 sierpnia 2013

110. Banana nanana...

Ostatni weekend wakacji... Wczoraj mnóstwo śmiechu, strumień łez. Będę tęsknić za tymi wariatami!
Nie mogę spać. Nie wiem co się dzieję, ale budzę się codziennie o 6 nie ważne czy muszę, czy też nie. Też tak macie? Chlebek upiekłam wczoraj wieczorem z nadzieją, że będę mogła troszeczkę poleniuchować i powylegiwać się w łóżku. I tyle z moich planów... Ale nie żałuję, bo ten chlebek jest znakomity! Bardzo sycący, upiekłam 2, ale radę dałam tylko jednemu ;P


~Jednoporcjowy żytni mini chlebek bananowo-kokosowy przełożony ricottą i bananem~





Chlebek bananowo-kokosowy (2 mini bochenki*, na zdjęciu jeden)
-65g mąki (35 żytniej i 30 tortowej)
-pół łyżeczki prożku do pieczenia
-szczypta soli
-łyżka wiórków kokosowych
-banan
-jajko
-łyżeczka rozpuszczonego masła
-1/3 szklanki mleczka kokosowego (gęstej części)

Dokładnie mieszamy suche składniki. W osobnej mieseczce miażdżymy banana, dodajemy mleczko kokosowe, jajko i masło i mieszamy. Łączymy suche składniki z mokrymi i miksujemy do uzyskania jednolitej gęstej masy bez grudek. Formę do pieczenia natłuszczamy i wlewamy do niej ciasto. Pieczemy w 180 stopniach przez ok.25-30 min. Smacznego!

*pieczone w keksówkach nieco większych od tych 

piątek, 30 sierpnia 2013

108. Zdetronizował Michela!

O ile przepyszne naleśniki Michela i nieziemsko delikatne naleśniki Julii Child robiłam po raz pierwszy tak te od Gordona Ramsaya pojawiają się u mnie w domu regularnie. Mój brat jest ich wielkim fanem, więc śniadanie zjedzone wraz z nim. Ja również je uwielbiam i choć wszystkie spróbowane naleśniki były świetne, te są zdecydowanie najlepsze! Bardzo maślane i rozpływające się w ustach.


~Pszenne naleśniki Gordona Ramsaya z kokosową ricottą* polane jogurtem naturalnym i 
syropem różanym, posypane wiórkami kokosowymi i podane z malinami~

*ricotta wymieszana z odrobiną mleczka kokosowego i wiórkami kokosowymi




Naleśniki Gordona Ramsaya (9 24cm naleśników):
-130g mąki pszennej (u mnie tortowa)
-300ml mleka
-2 jajka
-szczypta sody
-szczypta soli
-30g rozpuszczonego masła

Mąkę przesiewamy z sodą, dodajemy sól jajka i miksując stopniowo dolewamy mleko. Odstawiamy na 10min. Po tym czasie znów miksujemy dodając rozpuszczone masło. Smażymy na suchej rozgrzanej patelni z obu stron. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! ;D

czwartek, 29 sierpnia 2013

108. Nawet Ty polubisz awokado!

Jeśli mam się do czegoś przyznać, to nie od razu polubiłam awokado. Jest bardzo specyficzne i nie każdemu przypadnie do gustu. Ja dość długo się do niego przekonywałam, ale w końcu się udało. Teraz bez problemu mogę je jeść w  Tak po prostu pokrojone w kosteczkę z jogurtem. Jeśli tak jak ja  bardzo lubicie pistacje te placki są dla Was ;D


~Żytnie pancakes z awokado, pistacjami i kardamonem, podane z borówkami~




Pancakes z awokado i pistacjami:
-70g mąki (u mnie żytnia)
-60g maślanki 
-jajko
-pół łyżeczki proszku do pieczenia 
-szczypta soli 
-pół małego awokado 
-garstka pistacji 

Mąkę przesiewamy i dodajemy proszek do pieczenia, jajko i sól. Dolewamy maślankę i mieszamy. Obieramy awokado, dzielimy je na małe kawałeczki i dodajemy do ciasta. Pistacje wyjmujemy ze skorupek, drobno siekamy i mieszamy z ciastem. Smażymy na rozgrzanej patelni teflonowej z obu stron. 

środa, 28 sierpnia 2013

107. Słodkie i jeszcze cieplutkie!

Kto nie lubi świeżego, jeszcze ciepłego pieczywka na śniadanie? Chyba nie znam takiej osoby. Cudownie pachnące, w środku delikatne jak z najlepszej cukierni!


~ Pełnoziarniste drożdżowe obwarzanki z musem jagodowym, ricottą i borówkami, 
podane z borówkami i truskawkami~



Pełnoziarniste drożdżowe obwarzanki (2 sztuki)
-szklanka mąki ok.130g ( u mnie pełnoziarnista i tortowa 2:1)
-mniej niż 1/2 szklanki mleka
-łyżeczka suchych drożdży

-łyżka stevii
-łyżka cukru
-żółtko
-10g masła

Przez 30 sekund podgrzewamy mleko w mikrofalówce. Dodajemy cukier, drożdże i 1/3 szklanki mąki. Ostawiamy do podwojenia się objętości ciasta.
W między czasie w innej miseczce rozpuszczamy masło (w mikrofali) i dodajemy żółtko, uważając żeby się nie ścięło. Masę łączymy z wyrośniętym ciastem, dosypujemy 2/3 szklanki mąki i zagniatamy ciasto. Wyrabyamy je przez ok. 10 min. Ciasto na początku będzie bardzo upierdliwe, ale potem staje się miękkie i elastyczne. Wyrobione ciasto wsadzamy do miski i odstawiamy do podwojenia się składników (lekko ponad godzinę). Po tym czasie znów wyrabiamy. Zawijamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na całą noc. Rano wyciągamy, dzielimy na 4 części formując równe wałki i przeplatamy sklejając obwarzanki .Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Obwarzanki układamy na papierze pieczeniowym. Przykrywamy i pozwalamy im jeszcze trochę podrosnąć. Pieczemy ok.20 min. Zjadamy jeszcze ciepłe! Smacznego! ;D

wtorek, 27 sierpnia 2013

106. Muffin, Pan Muffin. Zmiany!

Wygląda na to, że Pan Muffin nie wpadł tylko na śniadanie, ale zostanie tu trochę na dłużej. Przygotowałam nowy, skromniejszy wygląd bloga. I chyba tego mi brakowało.
A wracając do śniadania przedstawię Wam Pana Muffina. Chłopak rośnie jak na drożdżach i ma bogate wnętrze. Ma lekko potarganą czuprynę, ale świetnie współpracuje z aparatem. Jest nieco porywczy, podczas pieczenia myślałam, że wyjdzie z siebie i stanie obok, ale na szczęście się pozbierał i odczekał na swoją kolej. Po prostu jestem dumna z mojego maleństwa ;D


~Jednoporcjowy pełnoziarnisty muffin z ricotty nadziany mleczną czekoladą ritter z truskawkami i kruszonką, herbata o smaku jagodowej muffinki~




Muffin z ricotty:
(inspiracja)
-pół szklanki mąki pełnoziarnistej
-1/3 łyżeczki sody
-1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
-łyżeczka cukru trzcinowego
-białko jajka
-80g ricotty
-chlust mleka
-łyżeczka oleju
-kilka kropel aromatu śmietankowego

+dodatkowo
-truskawki (u mnie 2 duże)
-czekolada (u mnie 2 kostki mlecznej ritter)
-kruszonka (łyżka mąki, płaska łyżeczka masła i pół łyżekczki cukru)

Mąkę przesiewamy, dodajemy sodę, proszek do pieczenia oraz cukier i mieszamy. W osobnej miseczce łączymy ricottę, białko jajka, mleko, olej i aromat śmietankowy. Gdy całkowicie się połączą dodajemy mokre składniki do suchych i dokładnie mieszamy. Masa będzie bardzo gęsta. Odstawiamy na 5-6min. Po tym czasie mieszamy dokładnie i przekładamy 2/3 masy do wyłożonej papierem kokilki. W środek wciskamy 2 kostki czekolady i nakładamy resztę ciasta. Na wierzch układamy pokrojone w kosteczkę truskawki i przygotowaną wcześniej kruszonkę. Zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez ok 30min. Smacznego! :D

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

105. To co to w końcu jest?! I pierwsze 10km.

Przepraszam za wczorajszy post, nie zdawałam sobie sprawy, że pisząc o ludzkich słabościach wzbudzę takie zainteresowanie.  Zabolało mnie troszeczkę, że nie wszyscy odebrali to tak jak powinno być odebrane i że niektórym z taka łatwością przechodzi ocenianie. Nie w głowie odchodzenie z bloga. Te nieudane gofry dały tylko ujście emocjom, które tliły się we nie od tygodnia. Wszystko zaczyna mnie powoli przytłaczać, a nie chcę tu pisać o moich prawdziwych problemach, bo nie chcę sztucznego współczucia. W weekend wypoczęłam fizycznie, ale w środku mnie coś siedziało. Zwyczajnie poczułam się do niczego. Wiem, ze kuchenne potkniecie, to najmniej interesująca rzecz o której mogę tu napisać i (wbrew pozorom niektórych) zdaje sobie sprawę, ze to błahostka. Obiecuje, ze już więcej nie będzie tu takiego gderania, albo pozytywne myślenie, albo samo śniadanie. Ale nie myślcie, że moje życie jest kolorowe...
Za nagłówek też przepraszam. Przykro mi, jeśli kogoś tym uraziłam.

A dziś już lepiej. Zrobiłam wczoraj moje pierwsze 10km i poczułam dumę, zważając na to, że jeszcze 2 miesiące temu byłam w stanie przebiec tylko 4. Wiem, że dla dziewczyn, które biegają już w maratonach to nie wielkie osiągnięcie, ale dla mnie to efekt półrocznej pracy nad wytrzymałością. Od spacerów, przez marszobiegi, po "run for fun". Teraz każda sekunda biegu jest dla mnie niesamowitym doznaniem i nieodłącznym synonimem wolności. 


~budyniowe spaghetti durum na kaszy mannie, podane z borówkami, 
musem jagodowym i czekoladą mleczną ritter~





niedziela, 25 sierpnia 2013

104. Koszmarny dzień, nieudane eksperymenty. Czy to koniec?

Miało być coś innego. Jak co niedziele gofry. Każde inne, każde jedyne w swoim rodzaju. I co? I nic nie wyszło. Lubię eksperymentować w kuchni, lubię próbować nowości i lubię ponosić porażkę, bo w tedy jestem o krok do przodu w poznawaniu kuchni. Jednak dziś, gdy po raz pierwszy gofry totalnie nie wyszły poczułam się dziwnie. Uleciały ze mnie wszystkie pomysły. Zaczęłam się zastanawiać, czy ja w ogóle się do tego nadaję... Cy to koniec weny? Na razie mam pustkę w głowie i zajadam pyszną, choć mało efektowną bułeczkę.

Zdjęcia tak adekwatne do mojego dzisiejszego podłego nastroju...
 

~Pszenna bułeczka z marmoladą wieloowocową, malinami i jeżynami/ ricottą, świeżą figą, 
winogronami i syropem klonowym~




Do jutra!... 

sobota, 24 sierpnia 2013

103. Śniadanie godne monarchy.

To śniadanie z cyklu brzydkie, ale dobre. Ten kto nigdy nie próbował, ten obruszy się na sam widok. To moja pierwsza randka z kaiserschmarren-em, lub łatwiej omletem cesarskim, ale na pewno nie ostatnia. Myślałam, że nie ma wielkiej różnicy między nim a biszkoptowym, jednak ten bije go na głowę. Świetnie syci, cudownie smakuje i fajnie współpracuje z aparatem. Polecam tym, którzy tak jak ja zwlekali z przygotowaniem tego iście królewskiego śniadania!

Kocham moją babcię!♥ Odkąd wie, że prowadzę bloga zawsze podgląda co robię w kuchni. Podpytuje, zagląda przez ramie, degustuje i stara się doradzać. W końcu nie ma lepszej kucharki od niej samej ;D



~Kokosowo-migdałowy omlet cesarski smażony na masełku podany z cukrem pudrem i gorącą czekośliwką~


 Kokosowo migdałowy omlet kaiserschmarren:
-2 duże jajka (białka i żółtka oddzielnie)
-3 łyżki mąki pełnoziarnistej
-2 łyżki wiórek kokosowych
-łyżka płatków migdałowych
-łyżeczka cukru waniliowego
-1/4 szklanki mleczka kokosowego (tej gęstej części)
-2 łyżki mleka
-łyżka masła

-150g śliwek węgierek
-2 łyżki kakao
-łyżeczka cukru trzcinowego

Białka ubijamy na sztywną pianę. W osobnej misce mieszamy żółtka z mleczkiem kokosowym, mlekiem, mąką, migdałami, wiórkami kokosowymi oraz cukrem waniliowym i dokładnie mieszamy. Masę powoli przelewamy do ubitych białek i mieszamy dokładnie, ale delikatnie. Na patelni rozpuszczamy łyżkę masła i wylewamy jajeczną masę. Po ścięciu się spodu kroimy omleta na kawałki i przewracamy. Podsmażamy jeszcze chwilę i zdejmujemy z patelni.
Śliwki wrzucamy do garnuszka, zalewamy odrobiną wody (tak żeby pokryło samo dno) i posypujemy cukrem. Dusimy do całkowitego rozpadu śliwek i dosypujemy kakao. Mieszamy dokładnie i polewamy jeszcze gorącym sosem omleta. Smacznego! ;D

piątek, 23 sierpnia 2013

102. Poważny konkurent.

Corażz bardziej przekonuję się do ścisłego trzymania przepisów na ciasto naleśnikowe. Te od  Michela Rouxa wyszły rewelacyjne, więc przyszedł czas żeby poeksperymentować z innymi kuchmistrzami. Padło na Julię. Julię Child. Wyszły bardzo cieniutkie i delikatne, po prostu pyszne!


~Cytrynowe naleśniki pełnoziarniste wg. Julii Child podane z twarożkiem, dżemem oraz truskawkami, polane rozpuszczoną gorzką czekoladą~





Naleśniki wg. Julii Child (5 średnich naleśników):
-1/2 szkl. mąki
-1/3 szkl. zimnego mleka
-1/3 szkl. zimnej wody
-2 małe jajka (rozmiar s)
-szczypta soli
-łyżka stopionego masła

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i dostawiamy do lodówki na ok. 30min. Po tym czasie smażymy na rozgrzanej patelni z obu stron. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! ;D

czwartek, 22 sierpnia 2013

101. Idealne.

W końcu wyszły takie jakie być powinny! Jestem nimi zachwycona.
Ostatnie dni były bardzo intensywne. Jedyne co trzyma mnie jeszcze przy życiu, to mocna kawa i dobre towarzystwo w pracy.


~Serniczki z patelni z kaszą manną nadziane masłem orzechowym, podane z borówkami i truskawkami~




Serniczki z patelni z manną nadziane masłem orzechowym (8 placuszków):
-200g twarogu
-25g mąki pełnoziarnistej
-25g kaszy manny
-szczypta soli
-białko jajka

Wszystkie składniki dokładnie zagniatamy. Nabieramy masę łyżką i wilgotnymi dłońmi formujemy płaskie okrągłe placuszki, nakładamy masło orzechowe, zagniatamy i lekko spłaszczamy. Obtaczamy delikatnie mąką i smażymy pod przykryciem na lekko natłuszczonej patelni z dwóch stron przez ok 10 minut co jakiś czas przykrywając.

środa, 21 sierpnia 2013

100! Jak świętuje mój mały jubileusz.

Nie wierzę, że to już 100 śniadań z Wami. Zakładając tego bloga nie byłam pewna, czy gdzieś się nie pogubię i ja długo uda mi się wytrzymać. Od czasu pierwszego postu sporo się zmieniło, a ja jeszcze bardziej pokochałam gotowanie i sport. Chcę zostać wśród Was jak najdłużej!
Dzisiejsze śniadanie było totalną improwizacją. Najlepszą w moim życiu. Wyszło chyba najlepsze cisto marchewkowe, którego było mi dane spróbować. Wilgotne, bardzo sycące i gliniaste. A zarazem tak zdrowe!


~Jednoporcjowe ciasto marchewkowe przełożone kremem z syropem klonowym podane 
z orzechami włoskimi i posypane mielonym cynamonem~


Ciasto marchewkowe:
-100g marchewki
-pół małego jabłka
-sok z połowy małej pomarańczy
-jajko
-2 łyżki jogurtu greckiego
-łyżka stopionego masła
-pół szklanki mąki pełnoziarnistej
-3 łyżki mąki z brązowego ryżu
-pół łyżeczki sody
-pół łyżeczki proszku do pieczenia
-łyżeczka kakao
-łyżka startych orzechów włoskich
-1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
-1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej

Jajko ucieramy na puszystą pianę. Dodajemy jogurt, masło, sok z pomarańczy, starte na grubych oczkach jabłko i marchewkę i dokładnie mieszamy. W osobnej misce mieszamy mąki z orzechami, cynamonem, gałką muszkatołową, kakao, sodą i proszkiem do pieczenia i dodajemy to do mokrych składników. Przekładamy do natłuszczonej foremki (u mnie tortownica o śr. 12cm) i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez ok.50 min, do tzw. suchego patyczka. Przekładamy twarożkiem sernikowym wymieszanym z kilkoma łyżeczkami syropu klonowego. Wstawiamy do lodówki na całą noc. Rano zajadamy. Smacznego!

wtorek, 20 sierpnia 2013

99. Najlepsze i najdelikatniejsze!

Cześć, jestem Paula. Cześć, właśnie zjadłam najlepsze placuszki w życiu! Jeśli tak jak ja jesteście fankami ricotta hotcakes, to koniecznie musicie spróbować tych. Cudownie kremowe i rozpływające się w ustach. Nie wiem, czy to zasługa dodatku mąki kukurydzianej, czy właśnie obecności mascarpone, ale placuszki wyszły obłędne! W tym przypadku naprawdę nie warto liczyć kalorii, nie dla takich cudowności ;D


~Pełnoziarniste pancakes z mascarpone podane z borówkami, truskawkami i syropem klonowym~




Pancakes z mascarpone
-50g mąki pełnoziarnistej
-20g mąki kukurydzianej
-65g mascarpone
-ok.1/4 maślanki*
-jajko
-pół łyżeczki sody

*wszystko zależy od konsystencji serka mascarpone

Mieszamy dokładnie wszystkie składniki do uzyskania jednolitej i bardzo gęstej masy. Smażymy na rozgrzanej patelni z obu stron. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! ;D

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

98. Chwila rozpusty, rozkosz dla podniebienia...

Już od dawna planowałam upiec takie ciacho. Gdy dorwałam przepis Sylwii wiedziałam, że zabiorę się za nie tak szybko, jak tylko znajdę na to czas. Okazało się, że ciasto wcale tego czasu nie potrzebuje! Wymieszać składniki, ułożyć owoce, piec i zajadać. A jaki smak kryje się w tej prostocie ;D


~Ciasto maślankowe z truskawkami i borówkami, podane z serkiem wiejskim, truskawkami i borówkami~



Ciasto maślankowe (duża blacha ok.24 kawałki)
-1,5 szkl. maślanki
-2 duże jajka (dałam 3 rozmiaru M)
-1 szkl. cukru (dałam 3/4 , ale jak dla mnie było za słodkie)
-cukier waniliowy (2 łyżeczki)
-1/2 szkl. oleju (dałam 1/3)
-2 i 1/2 szkl. mąki pszennej
-3 łyżeczki proszku do pieczenia
-owoce

Cukier i jajka miksujemy na jasną puszystą masę, dodajemy maślankę, olej, mąkę wymieszaną z proszkiem i cukier waniliowy. Na ciasto układamy owoce. Pieczemy ok. 45 minut 180 stopniach.

niedziela, 18 sierpnia 2013

97. Kokosowy etos i daktylowa odsiecz. KarmeLOVE.

Taki weekendowy chillout mi służy. Zdecydowanie. Pierwszy raz od dłuższego czasu wyspałam się, poczytałam dużą część książki, którą "męczyłam" już zbyt długo, powylegiwałam się na huśtawce ogrodowej zrobionej od początku do końca przez mojego dziadka. Swoją drogą ma talent, jest nie tylko duża i solidna, ale też bardzo estetycznie wykonana. Już wiem w kogo się wdałam :P
Z samego rana po babcinym mieszkaniu rozszedł się intensywny karmelowy zapach. Siedzę sobie spokojnie przy gofrownicy i czekam na pierwszą partię gofrów, a tu do kuchni wpada brat i odrobinę zwiedzony widokiem mówi: "A myślałem, że robisz popcorn karmelowy!". Rano, serio? :P
Gofry zjedzone z mamą, trochę na zgodę. Upiekłam też dla brata i babci, ale im zrobiłam drożdżowe. Mama spróbowała takich i takich i uznała, że te moje lepsze! Nie sądziłam, że przekona się do mąki pełnoziarnistej, ale bardzo miło mnie zaskoczyła. A same gofry wyszły bardzo słodkie, mimo braku dodatku cukru, cudownie pachnące, chrupiące i zdrowe. Przepis podany w większej ilości, bo były dla 2 osób, ale składniki spokojnie można podzielić :)

I nie spaliły się, są takie od daktyli! :D


~Daktylowo-kokosowe gofry pełnoziarniste z kokosową pastą z mascarpone i daktylami~


Daktylowo-kokosowe gofry (ok.8gofrów):
"Zaczyn"
-garść suszonych daktyli
-3/4 szklanki mleka
-2 łyżki mleka w proszku
Daktyle dodajemy do mleka i gotujemy. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy tak przez 5-10 min (do zmięknięcia daktyli), co jakiś czas mieszając żeby się nie przypaliło. Jeszcze ciepłe miksujemy na gładką masę. Odstawiamy do przestygnięcia, po czym dodajemy mleko w proszku i energicznie mieszamy.

-szklanka mąki pełnoziarnistej
-3 łyżki mąki z brązowego ryżu
-2 jajka
-2 łyżki wiórków kokosowych
-łyżeczka sody
-pół szklanki granoli (u mnie orzechowa)
-3/4 szklanki napoju kokosowego
Do "zaczynu dodajemy pozostałe składniki i mieszamy energicznie łyżką tak aby uniknąć grudek. Pieczemy, do uzyskania ładnego złoto-brązowego koloru.

Kokosowa pasta (2 porcje)
-20g wiórków kokosowych
-2 kopiaste łyżki mascarpone
-łyżka masła
-2-3 kruche herbatniki
-3 łyżki mleka
Masło wyciągamy z lodówki by zmiękło. Herbatniki kruszymy i zalewamy mlekiem. Odstawimy na chwilę. Mieszamy wszystkie składniki. Można zblenderować na gładką masę, ja jednak bardzo lubię chrupiącego kokosa.