czwartek, 27 lutego 2014

282. (Nie)Tłusty Czwartek!

Smażyć nie mogę, bo od razu odzywa się mój żołądek i cierpię przez resztę dnia. Pęczki pieczone robiłam już w zeszłym roku, ale bardzo się zawiodłam .. wiedziałam, że nie będą takie jak "te zwykłe", ale nie że aż tak. Zrażona zeszłoroczną porażkom powątpiewałam czy dzisiejszy wypiek będzie sukcesem. Jest i to jakim! Są rewelacyjne! Mięciutkie i delikatne. Bardzo przypominają kupne donuts, które w dzieciństwie uwielbiałam i kupowałam po 2zł za sztukę. Pączki fit? Jak najbardziej, dodatkowo można zrezygnować (choć nie polecam ;)) z cynamonowej posypki. Ale czy warto? Te mogą nawet udawać, że mają słynną pączkową obrączkę :)

Pół pełnoziarniste pieczone donuts z cynamonową posypką, kawa z mlekiem. 
Half whole wheat baked donuts with sprinkled with cinnamon sugar, coffee with milk.



 Pół pełnoziarniste donuts (11 sztuk):
-130ml mleka 
-25g świeżych drożdży 
-70g cukru 
-400-450g mąki (użyłam mniej więcej pół na pół)
-2 żółtka

-70g masła 
-1 szkl cukru 
-2 łyżeczki cynamonu 

Mleko podgrzewamy do momentu, aż będzie letnie podajemy  rozdrobnione drożdże i cukier. Następnie dodajemy tą letnią mieszankę oraz żółtka do mąki, wyrabiamy na gładkie, elastyczne ciasto (nie martw się, jeśli ciasto jest trochę twarde) i zostawiamy w lodówce na całą noc. Rano wyciągamy i pozwalamy jeszcze chwilę podrosnąć (ok.20 min). Ciasto przekładamy na stolnicę i chwilę wyrabiamy. Rozwałkowujemy je na grubość ok 1 - 1,5cm, wykrawamy okrągłe kształty, w nich mniejsze. Przenosimy je na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę i przykrywamy ściereczką. Zostawiamy jeszcze na ok 15 minut do napuszenia. Po upływie tego czasu wkładamy blaszkę do piekarnika i pieczemy w 180C przez ok 10 minut. 
Roztopionym masłem smarujemy przy pomocy pędzelka upieczone (jeszcze ciepłe) pączki. Następnie obtaczamy je w zblendowanym cukrze z dodatkiem zmielonego cynamonu. Smacznego! 

21 komentarzy:

  1. o, takie pieczone dziś za mną chodzą właśnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale przepysznie wyglądają! i ta cynamonowa posypka <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O szalona! Wyglądają świetnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają jak smażone..JA też nie mogę smażonego Dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mniam!

    zero0kcal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne te twoje pieczone pączki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają jak oryginały :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Takiego pączka to i ja bym z chęcią wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojejuśku! Cudownie wyglądają te donuty. Porywam parę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie dziś bardzo podobne pączki. Wmawiam sobie właśnie, że są choć trochę zdrowsze od tych tradycyjnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pokuszę się o stwierdzenie, że wyglądają lepiej od sklepowych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajne!
    Takie bym zjada! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. pulchne te pączki! świetnie wyglądają i pieczone pewnie bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglądają cudownie!
    wyślij mi kilka, błagamm! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiście musiałaś się troszkę 'nagimnastykować', aby przyrządzić pączki, które nie wyrządzą szkody Twojemu żołądkowi. Bądź co bądź, ale nie nalezy robić czegoś, przez co potem źle się czujemy!

    Wybrnęłaś sprytnie i smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają cudownie - a ta cynamonowa posypka mmm... :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy do samego ciasta nie należy dodać masło?

    OdpowiedzUsuń