niedziela, 26 maja 2013

13.

Przepraszam, że dziś śniadanie dodane dopiero teraz, ale jest to śniadanie "wyjazdowe". Wzięłam ze sobą wszystko z wyjątkiem kabelka do aparatu... Nie pamiętam, mówiłam Wam, że mam sklerozę? :P
Tak więc śniadanie wyjazdowe, miseczkowe. Tego własnie potrzebowałam, zastrzyku energii i troszeczkę rozgrzania.
Jak u Was celebrowanie Dnia Matki? Ja dla swojej przygotowałam na śniadanie naleśniki z truskawkami, a na potem jej ulubiony deser tiramisu. Robiłam go pierwszy raz w życiu i powiem nieskromnie, że wyszedł taki jaki chciałam, idealny :D
Nic nie umiem na polski... nie jestem humanistką, ale chyba jakoś dam rade. Trzeba mieć chociaż nadzieję :D
~Bananowo-orzechowa owsianko-jaglanka podana z nektarynką, daktylami, 
wiórkami kokosowymi i mini sucharkami z migdałami~

Ale się zasłodziłam...

6 komentarzy:

  1. Nie przepraszaj. Dodawaj posty, kiedy chcesz i kiedy masz czas :)

    Owsianko-jaglanka? Brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie poranne zasłodzenia to najlepsze co może być. Dzień nie jest taki straszny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię słodko zacząć poranek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię się zasładzać! :3
    nie jesteś humanistką? to Ci trochę zazdroszczę... ;p
    a twojej mamie również, bo naleśniki bym z chęcią zjadła, a o tiramisu to już nie mówię!

    OdpowiedzUsuń
  5. naleśniki i tiramisu dla mamy *-* na pewno była zadowolona ;D
    twoje śniadanko też przepyszne !

    OdpowiedzUsuń