czwartek, 7 listopada 2013

170. Stęskniłam się...

owsianko! Dużo za dużo pomysłów do wykorzystania sprawiły, że owsianka gdzieś mi uciekła. Dziś też miało być coś innego, ale gdy tylko przeszła mi po głowie myśl o owsiance, zalałam od razu płatki. Owsianko, obiecuje poprawę, będziesz u mnie częstszym gościem.

Znów jestem kobietą W PEŁNI tego słowa znaczeniu! To zabawne jak coś co doprowadza inne dziewczyny do szały mnie tak bardzo cieszy . Wracam do zdrowia, mam nadzieję.



Owsianka na mleku migdałowym z bananem, kaki, orzechami nerkowca i masłem orzechowym, herbata
 Oatmeal with almond milk, banana, kaki, cashew nuts and peanut butter, tea



15 komentarzy:

  1. Mam podobnie z tą owsianką, ale wiem jak dobrze będzie smakować po dużej przerwie ;)
    Gratuluję sukcesu w powrocie do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze byłaś kobietą w pełni tego słowa znaczeniu:)) Chociaż wiem, co masz na myśli:)

    OdpowiedzUsuń
  3. tylko chcę powiedzieć że wczorajsze brownie wykonane i muszę przyznać, że było genialne! po prostu takie jak być powinno, mocno czekoladowe i wilgotne. marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję ! :D
    Wiem co czujesz jak się człowiek stęskni za owsianką to nie wiadomo co by było musi być na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że wszystko się układa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje powrotu do zdrowia! Oby już zawsze wszystko szło w odpowiednim kierunku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wiem o czym mówisz, miałam to samo jeszcze kilka miesięcy wcześniej.... :) a moja walka z tym trwała 2 lata. i przez te 2 lata jak cokolwiek, nawet minimalnego się zdarzyło - to była ulga i szczęście! oczywiście wraz z wracającymi dolegliwościami po jednym dniu miałam dosyć ale tam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. owsianka najlepsza , o niej nie da się zapomnieć :)
    miło słyszeć, że jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zazdroszczę, ja jeszcze walczę
    czasem trzeba wrócić do starej dobrej owsianki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po dłuższej przerwie owsianka smakuje jeszcze lepiej :D Dobrze, że wszystko idzie w lepszym kierunku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję! I zazdroszczę, bo ja wciąż nie wróciłam do pełni zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  12. jakoś mi kaki nie smakuje :P

    aa to gratuluję :) dobrze że wzięłaś sprawy w swoje ręce, szczerze to załamuję się jak czytam, że TO nie ważne, nie pójdę do lekarza, nie przytyję, nie nie i nie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję i potwornie zazdroszczę TEJ kobiecości ! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Owsianka oj..chyba też o niej zapomniałam , ups ;)

    OdpowiedzUsuń