To chyba jednio z najlepszych śniadań jakie jadłam, kiedykolwiek! Te muffiny wyszły rewelacyjne. Bardzo sycące, idealnie słodkie i bardzo mokre. Kiedyś piekłam muffiny z pudełka i nie wiedziałam co traciłam. Stworzenie czegoś tak pysznego od początku do końca własnoręcznie daje niesamowitą satysfakcje ;)
~Pełnoziarniste muffiny czekoladowo-jagodowe z jogurtem greckim i syropem klonowym~
Muffiny czekoladowo jagodowe (6 sztuk):
(inspiracja)
-ok. 75g mąki pełnoziarnistej
-łyżka mąki pszennej tortowej
-2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
-szczypta soli
-1/2 łyżeczki cukru waniliowego
-czubata łyżka gorzkiego kakao
-3 kostki czekolady (u mnie mleczna ritter)
-garść borówek
-jajko
-15g masła
-ok. 65g jogurtu greckiego
-ok. 40g konfitury jagodowej (u mnie mus jagodowy)
Mieszamy suche składniki z czekoladą i borówkami. W osobnej miseczce mieszamy ze sobą jajko, masło, jogurt i konfiturę. Dodajemy mokre składniki do suchych i mieszamy, nie zbyt dokładnie, tylko do połączenia się składników (inaczej będą twarde). Pieczemy w 180 stopniach przez ok. 20 min. Podajemy w ulubionymi dodatkami.
I czy to nie jest wkurzające, że doceniamy ludzi i rzeczy dopiero wtedy, gdy nam ich zabraknie? :)
OdpowiedzUsuńnie da się przejść obok nich obojętnie.... uwierz mi :)
OdpowiedzUsuńTez tak mamy. Nasi tatusiowie to kumple, 100 % zrozumienia, jedni z przyjaciol. To wspaniale!
OdpowiedzUsuńA po takich muffinkach to lepiej nawet nie patrzec na te z pudelka ;p
Ja także jestem córeczką tatusia, więc wiem co czujesz.. ;)
OdpowiedzUsuńChętnie skorzystam z tego przepisu...moje łakomczuchy na pewno się ucieszą ;)
pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wyglądają na superpyszne! <3
OdpowiedzUsuńo tak, ja też uwielbiam mojego tatę, coś w tym jest.
OdpowiedzUsuńco do muffinek - to, co zawiera jagody, musi być przepyszne! :)
Jakie piękne muffiny, zabrałabym je do szkoły na drugie śniadanie <3
OdpowiedzUsuńMmm pysznie wyglądają !
OdpowiedzUsuńoo tak, wyglądają pyysznie! takie wilgotne i słodkie :)
OdpowiedzUsuńZ borówkami <33
OdpowiedzUsuńprzepyszne :D
świetny wypiek, muffiny wyglądają rewelacyjnie! te z pudełka mogą się schować!
OdpowiedzUsuńmi takiego kopa dodaje mama, na nią zawsze mogę liczyć i nie wiem co bym bez niej zrobiła.
Świetnie się prezentują :) Kradnę wszystkie!
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze ,że masz takie dobre relacje z tatą:)
OdpowiedzUsuńPrzepis zabieram :)
OdpowiedzUsuńPrzepis zabieram :D Mam nadzieję wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super!
OdpowiedzUsuńRany, chciałam zrobić te muffiny od kiedy zobaczyłam je u Mariana! Muszę się pospieszyć, bo niedługo skończą się jagody.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, mogłabyś podlinkować źródło inspiracji.
OdpowiedzUsuńoch, chciałabym mieć tak talent jak ty do tak wspaniałego modyfikowania cudzych przepisów! :) taka umiejętność to prawdziwy dar
OdpowiedzUsuńMaria'n, czy polaczenie czekolady i borowek i dostosowanie do wlasnych potzeb musi byc modyfikacja cudzego przepisu? Nie uwazasz, ze troche w tym przesady? Oczywiscie, jesli uwazasz, ze przepis jest zaczerpniety od Ciebie, podlinkuje posta. Jak dla mnie nie ma problemu. Nie chce byc poejzewanie o kradziez czegokolwiek... nie chce brac udzialu w tej dziwnej gonitwie i rywalizacji. Prowadzenie bloga ma sprawiac radosc, a pilnowanoe czy ktos przypadkiem nie zrobil podobnego dania napewno do najprzyjemniejszych zajec nie nalezy ;)
OdpowiedzUsuńależ ja nic takiego nie napisałam, po prostu szczerze wyraziłam swoją aprobatę dla tego co robisz. ale jeżeli jednak sama to tak zinterprrtowałaś, to może rzeczywiście coś w tym jest. :)
OdpowiedzUsuń