Co do samego śniadania.... uwielbiam daktyle. Są jak takie małe karmelki pełne zdrowia. Często przegryzam sobie kilka podczas gotowania lub oczekiwania na wypiek. Ten syrop sprawił, że owsianka niesamowicie mi smakowała. Zdecydowanie się zasłodziłam ;D
~Budyniowa owsianka z domowym syropem daktylowym, koglem moglem, rodzynkami i daktylami~
Domowy syrop daktylowy:
-100 g daktyli
-szklanka wody
Daktyle zalewamy wrzącą wodą i odstawimy na 3 godziny po tym czasie miksujemy na gładką masę. Przechowujemy w lodówce.
noo musiało być słodko ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ile osób z blogów zje dzisiaj owsiankę na śniadanie:D
OdpowiedzUsuńKarmelki pełne zdrowia... to ja chyba wolę karmelki pełne cukru niż daktyle - serio:p Witaj w Blogowej Akcji, sporo nas dzisiaj;)
OdpowiedzUsuńgigantyczna owsianka:)
OdpowiedzUsuńtak, ona jest niesamowita :) zresztą ty też, z twoimi pomyslami i przepisami! :)
OdpowiedzUsuńAle słodko! :)
OdpowiedzUsuńSłodko i pysznie - to lubię! <3
OdpowiedzUsuńTakie zdrowe zasłodzenie jest najlepsze :D
OdpowiedzUsuńna sam widok tego syropu i owsianki słodko mi się w ustach zrobiło ;p
OdpowiedzUsuńBudyniowa i z domowym syropem, musiała smakować pysznie :)
OdpowiedzUsuńracja, jej blog jest moją chyba najwiekszą inspiracją, jest świetna :D
OdpowiedzUsuńa u Ciebie dziś słodko - luuubię :>
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTen syrop *.* Pysznie musi smakować :)
OdpowiedzUsuńsyrop wygląda prawie jak masa kajmakowa! *.*
OdpowiedzUsuńNie lubię daktyli, bo są dla mnie za słodkie i mdłe. Wierzę, że taką owsianką można się zasłodzić :D
OdpowiedzUsuń