czwartek, 15 sierpnia 2013

94. Podrabiamy sklepowe słodkości, czyli zdrowa mleczna kanapka!

Uważam, że wszystko co domowe jest lepsze. Nie ważne jaki jest wynik końcowy, wiemy przynajmniej co jemy, wiem co możemy zmodyfikować, a ta satysfakcja, kiedy się uda jest bezcenna! Było już u mnie podrabianie płatków śniadaniowych, czyli domowy Nesquik, a teraz przyszedł czas by zabrać się znów za mleczną kanapkę. Piszę znów, bo nie było to moje pierwsze podejście do nie, ostatnia jaką robiłam była bliska ideału, ale wciąż jej czegoś brakowało. Wciąż próbowałam znaleźć złoty środek. Miał wyjść cienki biszkopt, przypominający brownie i bardzo mleczny krem z nutą miodu. I wyszło, w końcu! Dawno nie jadłam oryginału, ale wydaje mi się, że właśnie tak smakował. Delikatne batoniki z ogromną ilością słodkiego kremu, sprawiają, że lubię wstawać na gotowe ;D


~pełnoziarniste mleczne kanapki z malinami, truskawkami i posiekanymi pistacjami, mleko ze świeżo wyciśniętym sokiem z cytryny~





Mleczna kanapka (2 kanapki 7x15cm)
(inspiracja z moimi wielkimi (;P) zmianami)
-2 jajka
-2 łyżki mąki pełnoziarnistej
-2 łyżki skrobi ziemniaczanej
-szczypta soli
-2 szczypty proszku do pieczenia
-2 łyżki kakao

-1/2 szklanki mleka (u mnie pełne)
-szklanka mleka w proszku
-łyżka miodu (najlepiej gryczanego)
-15g masła


Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianą ze szczyptą soli. Dodajemy po jednym żółtku wciąż ubijając, ale bardzo krótko. Dodajemy naprzemiennie mąkę pełnoziarnistą i skrobię oraz proszek do pieczenia mieszając łyżką (najlepiej drewnianą) . Dodajemy kakao i snów mieszamy. Przekładamy do płaskiego naczynia żaroodpornego wyłożonego papierem do pieczenia i pieczemy w 180 stopniach przez ok 15min.

Mleko zagotowujemy z miodem i masłem . Odstawiamy do przestygnięcia (koniecznie!). Przesiewamy mleko w proszku i miksujemy na gładką masę (dodając w ostateczności odrobinę mleka w płynie).

Biszkopt przecinamy w pół tworząc 2 cienkie warstwy. Przekładamy kremem i wkładamy do lodówki na całą noc. Rano ciasto dzielimy na 2 batony i zajadamy!

21 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc to w dziecinstwie tego nie jadłam, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować teraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze - jest super! To jedno z moich ulubionych śniadań u Ciebie. Z chęcią wypróbuję przepis i mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Omomomom! Uwielbiam ten batonik! Pokocham i jego zdrowszą wersję! Pewnie nawet bardziej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojojojojj! Ale cudne *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialnie udało ci się podrobić sklepową wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o matko, uwielbiałam mleczną kanapkę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie to wygląda *.*
    Też kiedyś próbowałam podrobić tego batonika i teraz też mam plany by znowu spróbować :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za mleczną kanapką, ale w takiej domowej wersji mogłabym się na kawałeczek skusić, chociaż uważam, że jest sporo rzeczy i produktów, których w domu się nie odtworzy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za kupną wersją, ta domowa zdecydowanie bardziej do mnie przemawia-jest zdrowsza i na pewno dużo smaczniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda przepysznie... ale jakoś bardziej deserowo niż śniadaniowo jak dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. zawsze się zajadałam mleczną kanapką, teraz już nie! ale chyba powrócę do tak pysznej domowe wersji śniadaniowej *-*

    OdpowiedzUsuń
  12. chcę to! strasznie, strasznie, teraz :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda cudnie, wiadomo że domowe wypieki są najlepsze.
    No ale mlekiem z cytryną to mnie zaskoczyłaś ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda świetnie, uwielbiam mleczną kanapkę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam mleczną kanapkę :D Zawsze jadam ją "warstwowo" :D
    Czyli twoja forma do pieczenia ma wymiary 14x15 cm ?

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo lubię mleczną kanapkę, jestem ciekawa czy ta smakuje podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. świetny przepis! muszę spróbować kiedyś zrobić taką ukochanemu ;) myślę, że mu się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pycha, pycha :) Zawszę będę za domowymi słodkościami, a nie tymi ze sklepu!

    OdpowiedzUsuń
  19. jak już będę mogła, to zdecydowanie wypróbuję ten przepis - super ci to wyszło :3

    OdpowiedzUsuń