czwartek, 23 maja 2013

10.

Deszcz i 13 stopni skutecznie utrudniają mi przeżycie jakoś tego tygodnia. Jedyne co trzyma mnie w stanie możliwym do zniesienia to cudowna kawa ze szkolnego automatu (serio, jest przepyszna;))
Na przekór pogodzie dziś, właściwie wczoraj wieczorem przygotowałam mój pierwszy w życiu pudding z kaszy manny. Powinnam się czymś rozgrzać, ale chce chociasz przez chwilę poczuć lato. Nie rozpisuję się więcej, bo pędzę do szkoły... mam już tego dość, potrzebuję porządnie się wyspać!

~mini bananowe puddingi z orzechowym nadzieniem, podane z ricottą i borówkami~


Składniki (1 porcja)
2,5 łyżki kaszy manny
1 i 1/3 szkl mleka wymieszanego z wodą (u mnie pół na pół)
1 banan
masło orzechowe


W garnuszku zalewamy 3/4 z naszej porcji mleka z wodą, a w pozostałej części dokładnie rozmieszać kaszę. Do gotującego się mleka wlewamy kaszę i ciągle mieszamy. Gotujemy kaszę na malutkim ogniu, ciągle mieszając, aby jej nie przypalić. Gotujemy, aż zgęstnieje. Dodajemy rozgniecionego banana. Przelewamy do miseczki w środek dodając odrobinę masła orzegowego, gdy wystygnie przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki na całą noc.


11 komentarzy:

  1. takie sniadanie i deszcze niestraszny;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak smakowicie wyglądają. :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, jeden pudding - trzy akcje!:) Dla mnie za zimno na takie śniadanie, jestem istotą maksymalnie ciepłolubną, czekam na letni skwar...^^

    U mnie w LO też była dobra kawa, pamiętam - uczyłam się wtedy lubić ten napój i się nauczyłam, dzisiaj nie wyobrażam sobie dnia bez niej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega apetycznie wyglądają! :>
    (Obserwuję, jako Aleksandra Marilyn. ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam wolę w standardowej wersji - po prostu manna:D

    OdpowiedzUsuń
  6. super, do tego z ricottą <3 pycha !!
    ja też mam kawę w szkole ,ale jakoś nie chcę pić tych z automatu, nie wiem, wolę domowe ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam mannę w postaci puddingu! Cudownie podana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwierz, że mi też to utrudnia :( Dzisiaj wystroiłam się w krótki rękawek i na przerwie nawet na patio wyjść nie mogłam :D
    Ale na szczęście mogę wrócić do gorących śniadań :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie śnidanie na lato to ja rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń