Na przekór pogodzie dziś, właściwie wczoraj wieczorem przygotowałam mój pierwszy w życiu pudding z kaszy manny. Powinnam się czymś rozgrzać, ale chce chociasz przez chwilę poczuć lato. Nie rozpisuję się więcej, bo pędzę do szkoły... mam już tego dość, potrzebuję porządnie się wyspać!
~mini bananowe puddingi z orzechowym nadzieniem, podane z ricottą i borówkami~
Składniki (1 porcja)
2,5 łyżki kaszy manny
1 i 1/3 szkl mleka wymieszanego z wodą (u mnie pół na pół)
1 banan
masło orzechowe
W garnuszku zalewamy 3/4 z naszej porcji mleka z wodą, a w pozostałej części dokładnie rozmieszać kaszę. Do gotującego się mleka wlewamy kaszę i ciągle mieszamy. Gotujemy kaszę na malutkim ogniu, ciągle mieszając, aby jej nie przypalić. Gotujemy, aż zgęstnieje. Dodajemy rozgniecionego banana. Przelewamy do miseczki w środek dodając odrobinę masła orzegowego, gdy wystygnie przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki na całą noc.
takie sniadanie i deszcze niestraszny;)
OdpowiedzUsuńJak smakowicie wyglądają. :>
OdpowiedzUsuńWow, jeden pudding - trzy akcje!:) Dla mnie za zimno na takie śniadanie, jestem istotą maksymalnie ciepłolubną, czekam na letni skwar...^^
OdpowiedzUsuńU mnie w LO też była dobra kawa, pamiętam - uczyłam się wtedy lubić ten napój i się nauczyłam, dzisiaj nie wyobrażam sobie dnia bez niej!
Mega apetycznie wyglądają! :>
OdpowiedzUsuń(Obserwuję, jako Aleksandra Marilyn. ;))
Ja tam wolę w standardowej wersji - po prostu manna:D
OdpowiedzUsuńsuper, do tego z ricottą <3 pycha !!
OdpowiedzUsuńja też mam kawę w szkole ,ale jakoś nie chcę pić tych z automatu, nie wiem, wolę domowe ;p
Uwielbiam mannę w postaci puddingu! Cudownie podana :)
OdpowiedzUsuńUwierz, że mi też to utrudnia :( Dzisiaj wystroiłam się w krótki rękawek i na przerwie nawet na patio wyjść nie mogłam :D
OdpowiedzUsuńAle na szczęście mogę wrócić do gorących śniadań :D
ale pysznie podana :)
OdpowiedzUsuńwyglądają świetnie! ;)
OdpowiedzUsuńTakie śnidanie na lato to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuń