Tak więc śniadanie wyjazdowe, miseczkowe. Tego własnie potrzebowałam, zastrzyku energii i troszeczkę rozgrzania.
Jak u Was celebrowanie Dnia Matki? Ja dla swojej przygotowałam na śniadanie naleśniki z truskawkami, a na potem jej ulubiony deser tiramisu. Robiłam go pierwszy raz w życiu i powiem nieskromnie, że wyszedł taki jaki chciałam, idealny :D
Nic nie umiem na polski... nie jestem humanistką, ale chyba jakoś dam rade. Trzeba mieć chociaż nadzieję :D
~Bananowo-orzechowa owsianko-jaglanka podana z nektarynką, daktylami,
wiórkami kokosowymi i mini sucharkami z migdałami~
Ale się zasłodziłam...
Nie przepraszaj. Dodawaj posty, kiedy chcesz i kiedy masz czas :)
OdpowiedzUsuńOwsianko-jaglanka? Brzmi ciekawie :)
Takie poranne zasłodzenia to najlepsze co może być. Dzień nie jest taki straszny :)
OdpowiedzUsuńLubię słodko zacząć poranek :)
OdpowiedzUsuńlubię się zasładzać! :3
OdpowiedzUsuńnie jesteś humanistką? to Ci trochę zazdroszczę... ;p
a twojej mamie również, bo naleśniki bym z chęcią zjadła, a o tiramisu to już nie mówię!
Smakowita ta miseczka! :)
OdpowiedzUsuńnaleśniki i tiramisu dla mamy *-* na pewno była zadowolona ;D
OdpowiedzUsuńtwoje śniadanko też przepyszne !