Od dawana się za nie zabierałam. Wczoraj po szkole wróciłam co domu i po prostu zaczęłam zagniatać ciasto. Generalnie wydaje się dość pracochłonne, ale jest po prostu rozciągnięte w czasie. Do samego wyciągnięcia ich z pieca drżałam, czy wyjdą, czy się rozwarstwią. Wyszły. Lepsze niż się spodziewałam :D
Domowe pełnoziarniste croissanty (jeszcze ciepłe!) z pomarańczą
Homemade whole wheat croissants (still warm!) with orange
(inspiracja)
-15 g masła
-5 g świeżych drożdży
-85 ml wody, o temperaturze 20ºC
-110g mąki pszennej pełnoziarnistej
-100 g mąki pszennej
-4 g miałkiej soli
-30 g cukru
-1,5 łyżeczki mleka w proszku
-125 g masła o temperaturze pokojowej
W rondelku roztapiamy 15 g masła. Drożdże wkruszamy do miseczki, wlewamy wodę i dokładnie mieszamy. Mąkę przesiewamy do dużej miski, dodajemy sól, cukier, mleko w proszku, roztopione masło i rozprowadzone wodą drożdże. Ciasto wyrabiamy ręcznie, stopniowo zagarniając mąkę, aż składniki się połączą i ciasto będzie gładkie. Jeśli jest zbyt zwarte, dodajemy odrobinę więcej wody. Ciasto w misce przykryć folią i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 90 minut, do podwojenia objętości. Ciasto uderzamy pięścią, aby opadło i ulotnił się dwutlenek węgla. Miskę z ciastem przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki na około godzinę, aż ciasto podwoi objętość. Ponownie uderzamy pięścią, by opadło i wstawiamy do zamrażalnika na 30 minut. Masło (125 g) wkładamy do miseczki i ucieramy na gładką masę. Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt długości 3 razy większej niż szerokość. Połowę masła rozkładamy palcami na 2/3 długości ciasta i złożyć je jak list, 3 razy. Warto zostawiamy kilka milimetrów przerwy między masłem o brzegiem, by potem idealnie skleić ciasto (masło nie wypłynie na boki). Obracamy ciasto o 90º i ponownie rozwałkowujemy, następnie znów składamy jak list, tym razem jednak bez masła. Złożone ciasto owijamy folią, wstawiamy do zamrażalnika na 30 minut, następnie do lodówki na 1 godzinę. Wszystkie czynności składania powtarzamy od początku, zużywając pozostałą połowę masła. Następnie obrót i wałkowanie + składanie bez masła. Ciasto wstawiamy do zamrażalnika na 30 minut a następnie do lodówki na godzinę (lub całą noc).
Ciasto (musi być zimne!) rozwałkowujemy na placek grubości 6 mm, wykrajemy trójkąty. Każdy trójkąt rolujemy od podstawy w kierunku wierzchołka i nadajemy mu kształt rogalika. Blachę wkładamy papierem do pieczenia i rozkładamy na niej rogaliki. Do miseczki wkładamy żółtko, dodajemy niewielką ilość wody i roztrzepujemy, smarujemy croissanty. Pozostawiamy do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 220ºC. Croissanty ponownie smarujemy żółtkiem i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy przez 5 minut w temperaturze 220ºC. Obniżamy temperaturę do 190ºC i piec dalej przez 10 minut. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! :D
po prostu pyszne :) rozmarzyłam się:)
OdpowiedzUsuńI kto tu nie bierze udziału w wyścigu szczurów - kto wymyśli oryginalniejsze śniadanie ?
OdpowiedzUsuńBądź co bądź , bardzo apetyczne ! Na pewno zrobię
ranking śniadaniowych blogów, powiedz co myślisz! ZAGŁOSUJ!!
OdpowiedzUsuńhttp://www.survio.com/survey/d/I2Y1B1E8I8S4J5U0X
Ho ho ho z pomarańczą, tak nadzianych to ja w swoim życiu nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńDwie matmy.... uciekaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaj!
o nie, przegięłaś! kocham ciasto francuskie i te rogaliki pojawią się u mnie, udane czy też nie!
OdpowiedzUsuńŚwietne! brakuje mi czasami szkolnych czasów :(
OdpowiedzUsuńCodziennie bym takie śniadanie chciała!
OdpowiedzUsuńdobrze się masz... domowe rogale *-* takie ciepłe wypieki z rana są idealne!
OdpowiedzUsuńAch takie ciepłe muszą smakować wspaniale ... i do tego domowe !
OdpowiedzUsuńno nie! znowu mnie zabiłaś, no znowu, idealne śniadanie! tylko czekoladowego nadzienia mi w nich brakuje ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam croissanty, ale wciąż nie mogę się zabrać za ich zrobienie, a te Twoje kuszą niezwykle :D
OdpowiedzUsuńKocham croissanty! <3
OdpowiedzUsuńWyglądają jak z najlepszej piekarni :D Przepis podałaś czysto i klarownie, ale sądzę, że i tak nie uda mi się za nie zabrać :P
OdpowiedzUsuńPyszne! I w dodatku pełnoziarniste :)
OdpowiedzUsuńA dlaczego niby zdrowe? Bo pelnoziarniste? Są z mąki pszennej co zdrowych wcale z nich nie czyni. Wiesz może czy na innej mace by się udaly?
OdpowiedzUsuń