sobota, 22 marca 2014

303. Pampuchy, czyli z pary kluchy.

Jakkolwiek ich nie nazwiesz, smakują zawsze tak samo. Są mięciutkie, delikatne i bardzo sycące. A samo połączenie truskawek i bazylii już na stałe weszło do mojego menu :)


Pełnoziarniste kluski na parze podane z bazyliowym sosem angielskim i truskawkami, kawa z mlekiem.
Whole grains steamed dumplings served with basil English sauce and strawberries, coffee with milk.

Pełnoziarniste kluski na parze:
-pół szklanki mąki pełnoziarnistej
-czubata łyżka mąki tortowej
-10g suchych drożdży
-szczypta soli
-pół łyżeczki cukru trzcinowego
-10g rozpuszczonego masła
-ok.50ml mleka

Mieszamy wszystkie suche składniki na ciasto. Mleko lekko podgrzewamy. Wlewamy mleko do mąki i mieszamy łyżką. Dodajemy masło i mieszamy, aż składniki się połączą. Wyrabiamy przez ok 10 min.(ma być miękkie, elastyczne, ale nie przywierające). Odstawiamy na godzinę. po tym czasie "spuszczamy powietrze" z ciasta uderzając w nie. Zawijamy folią, wkładamy do lodówki. Rano dzielimy ciasto na 3 części. Formujemy kuleczki i gotujemy na parze przez ok.15 min.

21 komentarzy:

  1. Uwielbiam kluchy na parze, u mnie nazywamy je "pampuchami". Jednak nigdy nie wzięłam się za ich samodzielne zrobienie. Przepis nie jest taki skomplikowany jak myślałam. Muszę się w końcu za nie wziąć! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi te kluski nigdy tak ładnie nie wychodzą, a szkoda :P
    Kiedyś będziesz musiała mi takie zrobić :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, świetnie smakują z truskawkami (najlepiej z truskawkowym dzemem babci!)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszne pampuchy. Mi niestety nigdy jakoś specjalnie nie wyrastają :(

    OdpowiedzUsuń
  5. kluski na parze to zdecydowanie jeden z ulubionych smaków dzieciństwa! pięknie wyszły! i podanie jest genialne, ten sos muszę w końcu wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś jadłam podobne u babci! Pycha! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem zdecydowanie za pampuchami w zdrowszej wersji czyli tak jak u Ciebie np. z mąki pełnoziarnistej ;D Bo uwielbiam je, ale fajnie je troszkę odchudzić :) Bardzo ciekawi mnie ten sos, muszę kiedyś go spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do truskawek także pieprz pasuje niczym bazylia ;)
    A pampuchy wyglądają świetnie, takie puchate są :]

    OdpowiedzUsuń
  9. raz mi tylko wyszły i chyba wypadałoby do nich wrócić, chociaż nie liczę nawet, że moje będą tak zjawiskowe jak Twoje

    OdpowiedzUsuń
  10. Smak dzieciństwa! Obowiązkowo u prababci, z sosem z wołowiny. Ale na słodko też bym wsunęła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam pampuchy! zdecydowanie zapisuję w zakładkach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie Ci wyszły. Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnie wyszły :) Nadal ciekawi mnie połączenie truskawka-bazylia ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam! Wyszły Ci idealne!

    OdpowiedzUsuń
  15. hmmmmm mega mega mega i jeszcze raz mega pychotki u Ciebie ;-))))

    www.smykwkuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale super uwielbiam rzeczy robione na parze <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja je zawsze jem z sosem truskawkowym :)

    OdpowiedzUsuń