Crumpets to lekkie, o porowatej
strukturze placuszki drożdżowe. Opiekane na widelcu nad ogniem od
zawsze były uciechą w porze picia herbaty, ale równie mile
widziane są podczas śniadania i można je opiekać na grillu lub w
tosterze. Wiele osób nie widzi różnicy
pomiędzy nimi a english muffins. Oba są smażone,
drożdżowe, wielkości dużych herbatników. Crumpetsy zawsze jednak powinny zawierać w składzie mleko i sodę. Smażymy je tylko z jednej strony.W mojej wersji rano poświęcicie ok. 30min i macie gotowe
cieplutkie i świeże bułeczki, cudownie pachnące drożdżami. U
mnie koniecznie do powtórzenia!
Pomyśleć, że kiedyś nienawidziłam bounty... Smak mi się zmienił, bo krem wyszedł rewelacyjny! Idealny do kanapek czy naleśników.
~Crumpets z kremem bounty/masłem orzechowym~
-1/2 opakowania suchych drożdży
-1/8 szklanki gorącej wody
-1/8 szklanki gorącej wody
-1/4 szklanki mleka
-1 łyżeczka cukru + łyżeczka stevii
-1/2 łyżeczki sody
-szczypta soli
-1 jajko
-1 łyżeczka cukru + łyżeczka stevii
-1/2 łyżeczki sody
-szczypta soli
-1 jajko
-łyżeczka stopionego masła
-1/2 szklanki mąki (u mnie pół na pół tortowa z żytnią)
-1/2 szklanki mąki (u mnie pół na pół tortowa z żytnią)
Wszystkie składniki miksujemy,
przykrywamy miskę i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na
40 minut. Po tym czasie lekko mieszamy, zawijamy miskę folią
spożywczą i wstawiamy na całą noc do lodówki. Rano cienko
smarujemy patelnię olejem. Przygotowujemy 7 metalowych obręczy (ja
użyłam wyciętych z dwóch stron puszki po kukurydzy i natłuszczone
wstawiamy na patelnie. Rozgrzewamy patelnię i każdą obręcz
uzupełniamy ciastem. Przykrywamy i smażymy na małym ogniu przez
ok. 12min. Smacznego ;)
Krem Bonty:
-100g wiórek kokosowych
-50ml śmietany kremówki
-łyżka stevii
-100g gorzkiej czekolady
-60ml kremówki
-łyżeczka masła
Wiórki blenderujemy z 50ml kremówki i stevią. Do garnuszka wrzucamy czekoladę, śmietankę i masło. Podgrzewamy mieszając, aż się rozpuści. Natychmiast ściągamy z ognia. Masy przekładamy.
Te Twoje pomysły na kremy! Ile ty ich jeszcze wymyślisz?! :D
OdpowiedzUsuńA takie placuszki bardzo fajne. Szybkie i zdrowe ;)
krem Bounty-cuuudo <3 zapisuje i robię w najbliższym czasie :D
OdpowiedzUsuńA crumpets bardzo lubię, jadłam kiedyś w UK, ale nigdy nie robiłam.. Czas to zmienić;)
krem musi być obłędny! *.* bułeczek jeszcze nie próbowałam, ale chyba nie długo to zrobię :)
OdpowiedzUsuńJa bardziej niż kremem jestem zainteresowana tymi bułeczkami. Zachomikuję przepis, przekażę Mamie, bo ja nie jestem dobranym towarzyszem dla drożdży^
OdpowiedzUsuńKolejny niesamowity przepis, uwielbiam twojego bloga! <3 Tysiące inspiracji, na które bym nigdy sama nie wpadła. Trzymaj tak dalej a przepis oczywiście zapisuję, szczególnie ten na bułeczki.
OdpowiedzUsuńJa chcę taki kremik <3 Pycha!
OdpowiedzUsuńCo do aparatu, to nie zmieniłam.. a co?
świetne bułeczki, mniam :D
OdpowiedzUsuńPorywam bułeczki i krem, pycha ^^
OdpowiedzUsuńKrem bounty<3
OdpowiedzUsuńciekawe te placuszki :)
OdpowiedzUsuńo jacie ten krem *_* wyślij słoiczek :)
OdpowiedzUsuńAle świetne :) A ten krem, mmm ♥
OdpowiedzUsuńcrumpetsy są świetne !! najadłam się w Anglii , pychotka ! na pewno zrobię swoje ;D
OdpowiedzUsuń