sobota, 27 lipca 2013

75. A miał być pudding :c

Nic mi ostatnio nie wychodzi... Miał być pudding. Piękny, kształtny, różowy. Gdy wyciągałam go z foremki rozpadł się zupełnie. Nie ściął się po całej nocy spędzonej w lodówce. Nie było się co złościć, tylko szybko trzeba było coś wymyślić, przecież nie sfotografuję za przeproszeniem kupy :P Do piekarnika! Wyszło bardzo dobre, ale i tak nie jestem zadowolona...


~Zapiekana porzeczkowa kasza manna z truskawkami i domowym sosem waniliowym~





11 komentarzy:

  1. Dziwne. Ciekawe czemu się nie ściągnęła przez noc..

    Ważne, że uratowałaś sytuację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie tak miało być :) Zjadłaś co innego, ale równie smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może za mało kaszy ? ;>
    Mimo wszystko wygląda pysznie ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlatego jestem zdania, żeby nie tracić nerwów na takie przypadki i kuchenne wpadki:) Bo nigdy nie ma nic straconego i coś się wymyśli!

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tam, ważne żeby smakował :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mimo wszystko świetnie wygląda! i ten sos!

    OdpowiedzUsuń
  7. A tam, w smaku i tak musiał być genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak to nie wyszedł ? przecież smakował, i super wygląda !! pysznie go podalaś z tym sosem *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. jak dla mnie wygląda bardzo smacznie :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Taka improwizacja ! Czego tu zalowac ?:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja chyba nigdy manny nie zapiekałam:p

    OdpowiedzUsuń