Dziś zapraszam Was do Włoch. Do stolicy spaghetti i pizzy. Uwielbiam tę kuchnie, te smaki i aromaty. Oj, mogłabym być włoszką, oj mogłabym... :D
Bruschetta jest to grzanka, której podstawą jest pieczywo, posmarowane oliwą i roztartym czosnkiem. Istnieje wiele wariantów tego dania. Najczęściej podawane jest z mieszanką świeżo pokrojonych pomidorów i bazylii.
~bruschetty na domowych mini bagietkach z pomidorami i bazylią/pastą z bobu i rzodkiewką~
Domowe mini bagietki:
-300 g mąki pszennej
-50 g otrębów
-łyżeczka drożdży suszonych instant
-1
łyżeczka soli
-2 łyżeczki cukru
-190 g wody w temp.
pokojowej
Ciasto formujemy w kulę i odstawiamy na godzinę do wyrastania - powinno podwoić swoją objętość. Wyrośnięte ciasto dzielimy na 8 porcji i z każdej formujemy coś badietkopodobnego Uformowane bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrastania na 40-60 minut. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 230 st C. Wyrośnięte bułeczki wstawiamy do piekarnika i pieczemy 15-20min.
Bruschetta:
-3 mini bagietki
-jeden duży pomidor
-suszona bazylia
-150g bobu
-plasterek żółtego sera topionego
-2 ząbki czosnku
-łyżeczka oliwy
-łyżeczka śmietany
-łyżeczka soku z cytryny
-odrobina startej skórki z cytryny
-sól i pieprz do smaku
Bób gotujemy w lekko osolonej wodzie do miękkości. Po
ugotowaniu natychmiast przekładamy do lodowatej wody, by zatrzymać
proces gotowania oraz by zachować ładny, zielony kolor. Obieramy z
łusek i rozcieramy widelcem, dodać porwany ser topiony, bazylię,
sok i skórkę z cytryny oraz roztarty ząbek czosnku (można
pominąć). Dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku.
Bagietki
przekrojone w połowie zarumieniamy kilka minut na grillu
elektrycznym lub w piekarniku i każdą kromkę skrapiamy lekko
oliwą i nacieramy ząbkiem czosnku. Nakładamy dodatki i podajemy
na ciepło.
Zapraszam do obserwowania mojego bloga poprzez Bloglovin'! Rejestracja zajmuje chwilę, a to naprawdę świetne zastępstwo czytnika Google i najlepszy sposób na dalszą obserwację mojego bloga.
Zapraszam do obserwowania mojego bloga poprzez Bloglovin'! Rejestracja zajmuje chwilę, a to naprawdę świetne zastępstwo czytnika Google i najlepszy sposób na dalszą obserwację mojego bloga.
Uwielbiam takie grzanki :)
OdpowiedzUsuńO matko *___* wyglądają bosko, prawdziwe włoskie śniadanie.
OdpowiedzUsuńNo coś genialnego *.*
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi ochoty na takie grzaneczki. Zrobię sobie wieczorem :)
OdpowiedzUsuńtak do Włoch to ja się mogę przenosić :)
OdpowiedzUsuńJa się daję porwać, zdecydowanie! :)
OdpowiedzUsuńGenialne, tylko jestem w stanie powiedzieć *.*
OdpowiedzUsuńJa również z powodzeniem mogłabym się 'przebranżowić' na Włoszkę^
OdpowiedzUsuńpyszne Włochy dziś u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPorywam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kanapki, co jest wyjątkiem:D
Ale pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuń