Serniczek jest rewelacyjny! Jeśli lubicie smak mleka w proszku musicie go spróbować, a jeśli nie... to tez warto, może Wam posmakuje:) Jego dodatek podkręcił smak całości i nadał mu świetnej konsystencji oraz puszystości. Przepadłam *.*
Kilka słów wyjaśnienia (m.in dla Sandry :)) Dziś mimo dnia wolnego mam bardzo dużo do zrobienia, wiecie... aktywny wypoczynek (wybywam z domu o 7, a wracam... jeszcze sama nie wiem) :P Suchy tekst posta napisałam więc wczoraj i niechcący kliknęło mi się "publikuj", więc niektórym z Was post pojawił się w aktualnościach (Upss, wpadka :)). Serniczka wyszło na kokilkę i "trochę" i zjadłam tę troszkę wieczorem. Jeżeli mam porównać taki ciepły i ten, który zjadłam dziś rano to ten rano zdecydowanie wygrywa! :D
~Waniliowy serniczek z mlekiem w proszku z borówkami~
~Vanilla cheese cake with powdered milk with blueberries~
-200 g mielonego twarogu sernikowego
-25 g mleka w proszku
-jajko
-2 łyżki syropy waniliowego
-łyżeczka miodu kaszubskiego
-łyżka mąki pszennej pełnoziarnistej
-pół łyżeczki sody oczyszczonej
-szczypta soli
Twaróg umieszczamy w misce, wbijamy jajko, dodajemy syrop i ucieramy je ze sobą, dopóki składniki dokładnie się nie połączą. Dodajemy mleko w proszku, mąkę, sodę i sól i mieszamy je jeszcze raz, by uzyskać gładkie ciasto. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 40 minut, po upływie pół godziny zmniejszając temperaturę do 150 stopni. Po tym czasie wstawiamy serniczek na całą noc do lodówki. Smacznego!
Nie Tobie pierwszej taka wpadka się zdarzyła. ;)
OdpowiedzUsuńSerniczek wygląda bardzo smakowicie! Muszę się zabrać i zrobić coś z mlekiem w proszku, bo akurat mam
przecież to nic takiego, można się pomylić przed przypadek , także nawet nie musisz się tłumaczyć :)
OdpowiedzUsuńporanny serniczek? jestem na tak! wygląda bardzo smacznie :) poza tym miód kaszubski smakuję mi najbardziej z wszystkich jakie próbowałam! <3
Wygląda na przyjemną konsystencję, a serniczki w ogóle uwieliam :)
OdpowiedzUsuńSkopiowałam składniki i będę robić. serniczki bardzo lubię a mleko w proszku uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńSerniczek z mlekiem w proszku? Ja dodawałam je na wierzch, ale nie do środka. Spróbuję tego patentu :) Wygląda smacznie.
OdpowiedzUsuńNo i jest przepis! :) super, bo mam mleko w proszku :) Spoko, przeciez nie zawsze musisz dodawac to co zjadlas czy zrobilas rano :-) moglas go zjesc nawet na kolacje. To Twoj blog i dodajesz co chcesz, nie musisz sie tlumaczyc! :D
OdpowiedzUsuńmleko w proszku wskakuje na listę zakupów! zdecydowanie :) a serniczek na listę do zrobienia na śniadanie!
OdpowiedzUsuńmusiał być przepyszny, uwielbiam takie smaki!
OdpowiedzUsuńTen serniczek wygląda genialnie, muszę koniecznie go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńjak cudnie wygląda, muszę spróbować wypieków z mlekiem w proszku :D
OdpowiedzUsuńa zimny sernik jest 100 razy lepszy niż ciepły <3
Haha kochana! Doskonale znam uczucie, ktore opisujesz :)
OdpowiedzUsuńNie dalej jak przedwczoraj ludzie wpatrywali sie na mnie jak na istote z poza Ziemi, kiedy to z usmiechem na twarzy bieglam w strugach deszczu ( a lalo jak z cebra).. To chyba jednak nie byl zbyt madry pomysl, bo teraz przez jakis czas nie bedzie mowy o bieganiu.. z chorym gardlem raczej nie jest to wskazane. :P Ale feeling podczas takiego biegu jest nie do opisania! Czuje sie ta moc :D
A serniczek cudowny! Dzisiaj wybieram sie do kolezanki i zrobimy sobie taki girlsowy baking day <3
ależ cudowny!
OdpowiedzUsuńMleko w proszku, mmmm, na pewno do zrobienia! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńRozpływam się... :) Cudo!
OdpowiedzUsuńTo uczucie jest mi znane i to bardzo dobrze :D
Nie przejmuj się, też czasem pisze przepis już wieczorem, żeby rano było mniej :P
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem miłość do biegania :D
A serniczek wypróbuję (kiedyś :P)
Wygląda zupełnie inaczej niż tradycyjny serniczek jednoporcjowy, tak lekko i kremowo...
OdpowiedzUsuńWpadki się zdarzają ;)
OdpowiedzUsuńA ten serniczek wygląda niesamowicie *.*
serniczek wygląda pysznie! a ja nie mogę biegać z powodu kręgosłupa... ;( znam za to takie spojrzenia z siłowni, co mnie niesamowicie denerwuję, bo jak to jest, że spośród 30 kobiet na sali tylko ja jestem sama i naprawdę daję z siebie wszystko, a reszta przychodzi na pogaduszki i po to, by móc się dziwić "dlaczego jeszcze nie schudłam, przecież chodzę na siłownie?"
OdpowiedzUsuńJak on przepysznie wygląda! Gdybym miała ser w lodówce, robiłabym od razu :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Muszę koniecznie taki zrobić:) Sernik uwielbiam, takie jednoporcjowe również przepyszne!
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne śniadanie.
OdpowiedzUsuńA biegać nie znoszę. Owszem, doceniam aktywność fizyczną od pewnego czasu, ale bieganie nadal pozostaje w strefie, do której nie chcę wkraczać ;)
Koniecznie muszę wypróbować :D Nie da mi to spokoju :D Uwielbiam wszelkie serniki, a w wersji śniadaniowej ahhh .... :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie :)))
OdpowiedzUsuń