sobota, 2 listopada 2013

165. Mleczny serniczek. Najlepszy ever!

Znasz ten moment, gdy podczas biegu wszystko przestaje mieć znaczenie? Kiedy nic Cię nie martwi? Kiedy każda sekunda, każdy kilometr jest zbawieniem? Kiedy czujesz, że już nic Cię nie złamie, że możesz wszystko? Kiedy biegniesz z szerokim uśmiechem słysząc tylko Twoją muzykę i bicie serca? Kiedy widzisz te wszystkie twarze, które patrzą na Ciebie jak na kosmitę? Ja znam. Bieganie to dla mnie przełamywanie moich słabości. Buduje moją wiarę w siebie. Jedyne czego żałuję, to to że odkryłam to dopiero pół roku temu. Dopiero od pół roku wiem, dlaczego ci wszyscy wariaci biegają w tym zimnie. Teraz tez jestem wariatką, Chcę i lubię nią być :D
Serniczek jest rewelacyjny! Jeśli lubicie smak mleka w proszku musicie go spróbować, a jeśli nie... to tez warto, może Wam posmakuje:) Jego dodatek podkręcił smak całości i nadał mu świetnej konsystencji oraz puszystości. Przepadłam *.*

Kilka słów wyjaśnienia (m.in dla Sandry :)) Dziś mimo dnia wolnego mam bardzo dużo do zrobienia, wiecie... aktywny wypoczynek (wybywam z domu o 7, a wracam... jeszcze sama nie wiem) :P Suchy tekst posta napisałam więc wczoraj i niechcący kliknęło mi się "publikuj", więc niektórym z Was post pojawił się w aktualnościach (Upss, wpadka :)). Serniczka wyszło na kokilkę i "trochę" i zjadłam tę troszkę wieczorem. Jeżeli mam porównać taki ciepły i ten, który zjadłam dziś rano to ten rano zdecydowanie wygrywa! :D


~Waniliowy serniczek z mlekiem w proszku z borówkami~
~Vanilla cheese cake with powdered milk with blueberries~




Waniliowy serniczek z mlekiem w proszku:
-200 g mielonego twarogu sernikowego
-25 g mleka w proszku
-jajko
-2 łyżki syropy waniliowego
-łyżeczka miodu kaszubskiego
-łyżka mąki pszennej pełnoziarnistej
-pół łyżeczki sody oczyszczonej
-szczypta soli

Twaróg umieszczamy w misce, wbijamy jajko, dodajemy syrop i ucieramy je ze sobą, dopóki składniki dokładnie się nie połączą. Dodajemy mleko w proszku, mąkę, sodę i sól i mieszamy je jeszcze raz, by uzyskać gładkie ciasto. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 40 minut, po upływie pół godziny zmniejszając temperaturę do 150 stopni. Po tym czasie wstawiamy serniczek na całą noc do lodówki. Smacznego!


23 komentarze:

  1. Nie Tobie pierwszej taka wpadka się zdarzyła. ;)

    Serniczek wygląda bardzo smakowicie! Muszę się zabrać i zrobić coś z mlekiem w proszku, bo akurat mam

    OdpowiedzUsuń
  2. przecież to nic takiego, można się pomylić przed przypadek , także nawet nie musisz się tłumaczyć :)
    poranny serniczek? jestem na tak! wygląda bardzo smacznie :) poza tym miód kaszubski smakuję mi najbardziej z wszystkich jakie próbowałam! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na przyjemną konsystencję, a serniczki w ogóle uwieliam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skopiowałam składniki i będę robić. serniczki bardzo lubię a mleko w proszku uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Serniczek z mlekiem w proszku? Ja dodawałam je na wierzch, ale nie do środka. Spróbuję tego patentu :) Wygląda smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. No i jest przepis! :) super, bo mam mleko w proszku :) Spoko, przeciez nie zawsze musisz dodawac to co zjadlas czy zrobilas rano :-) moglas go zjesc nawet na kolacje. To Twoj blog i dodajesz co chcesz, nie musisz sie tlumaczyc! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. mleko w proszku wskakuje na listę zakupów! zdecydowanie :) a serniczek na listę do zrobienia na śniadanie!

    OdpowiedzUsuń
  8. musiał być przepyszny, uwielbiam takie smaki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten serniczek wygląda genialnie, muszę koniecznie go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jak cudnie wygląda, muszę spróbować wypieków z mlekiem w proszku :D
    a zimny sernik jest 100 razy lepszy niż ciepły <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Haha kochana! Doskonale znam uczucie, ktore opisujesz :)
    Nie dalej jak przedwczoraj ludzie wpatrywali sie na mnie jak na istote z poza Ziemi, kiedy to z usmiechem na twarzy bieglam w strugach deszczu ( a lalo jak z cebra).. To chyba jednak nie byl zbyt madry pomysl, bo teraz przez jakis czas nie bedzie mowy o bieganiu.. z chorym gardlem raczej nie jest to wskazane. :P Ale feeling podczas takiego biegu jest nie do opisania! Czuje sie ta moc :D

    A serniczek cudowny! Dzisiaj wybieram sie do kolezanki i zrobimy sobie taki girlsowy baking day <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Mleko w proszku, mmmm, na pewno do zrobienia! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozpływam się... :) Cudo!
    To uczucie jest mi znane i to bardzo dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przejmuj się, też czasem pisze przepis już wieczorem, żeby rano było mniej :P

    Doskonale rozumiem miłość do biegania :D
    A serniczek wypróbuję (kiedyś :P)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda zupełnie inaczej niż tradycyjny serniczek jednoporcjowy, tak lekko i kremowo...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wpadki się zdarzają ;)
    A ten serniczek wygląda niesamowicie *.*

    OdpowiedzUsuń
  17. serniczek wygląda pysznie! a ja nie mogę biegać z powodu kręgosłupa... ;( znam za to takie spojrzenia z siłowni, co mnie niesamowicie denerwuję, bo jak to jest, że spośród 30 kobiet na sali tylko ja jestem sama i naprawdę daję z siebie wszystko, a reszta przychodzi na pogaduszki i po to, by móc się dziwić "dlaczego jeszcze nie schudłam, przecież chodzę na siłownie?"

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak on przepysznie wygląda! Gdybym miała ser w lodówce, robiłabym od razu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygląda wspaniale! Muszę koniecznie taki zrobić:) Sernik uwielbiam, takie jednoporcjowe również przepyszne!

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo apetyczne śniadanie.
    A biegać nie znoszę. Owszem, doceniam aktywność fizyczną od pewnego czasu, ale bieganie nadal pozostaje w strefie, do której nie chcę wkraczać ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Koniecznie muszę wypróbować :D Nie da mi to spokoju :D Uwielbiam wszelkie serniki, a w wersji śniadaniowej ahhh .... :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń