Hmmm... powiem Wam, że chyba wole zjeść jedną dużego muffina niż kilka mniejszych, mino że ciasta jest tyle samo. Więcej w niej jest tego wilgotnego ciasta, a mniej suche skórki. Dorzuciłam jeszcze do środka dość grubo pokrojoną gorzką czekoladę, której kawałki najpierw cudownie rozpływały się w cieście, a następnie w moich ustach. Niebo!
Pełnoziarnista muffina bananowa z kawałkami czekolady, zimne mleko.
Whole grain banana muffin with chocolate chips, cold milk.
Pełnoziarnista muffina bananowa z kawałkami czekolady:
-60g mąki pełnoziarnistej
-pół łyżeczki sody
-szczypta soli
-duży banan
-50g jogurtu naturalnego
-10g rozpuszczonego masła
-jajko
-pasek ulubionej czekolady
Mąkę przesiewamy, dodajemy sodę i sól. Banana rozgniatamy i dodajemy do mąki. Wbijamy jajko i dodajemy jogurt naturalny oraz masło i pokrojoną czekoladę. Wszytko energicznie mieszamy (nie za długo) i przekładamy do dużej kokilki. Pieczemy ok 35-40 min w 200 stopniach. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego!
Cudowna , też wolę jedną a konkretną , udanego dnia :)
OdpowiedzUsuńwyrósł wielki muffin :) i sama jakoś wolę jedno ciacho niż więcej mniejszych :)
OdpowiedzUsuńzmęczona już też nie jestem, na weekend znowu nabrałam energii ;)
U mnie też muffin, ale z braku odpowiedniej kokilki - w słoiku :]
OdpowiedzUsuńcudownie zaczęłaś ten dzień :)
OdpowiedzUsuńwyśpij się tyle, ile potrzebujesz :) a rosół to chyba najlepszy usypiacz!
OdpowiedzUsuńtakiej muffiny to nawet ,,suchą skórkę" mogłabym wyjadać
Oj tak, to zdecydowanie idealna babka na śniadanie :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że lepiej się czujesz :)
ależ wyrosła! :) też wolę jednego dużego, taki o, na raz :D
OdpowiedzUsuńOj nie , niebo ! A ja jestem jakaś dziwna bo wole parę mniejszych ;)
OdpowiedzUsuńŁooooo muffinowa rewelacja!:))
OdpowiedzUsuńale super wielgachna muffinka :D moje jak wyrastają to w szerz :D pysznie :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę jedną a porządną :D Wygląda przepysznie <3 A kawałki rozpływającej się czekolady to najlepsze co może się trafić ;D
OdpowiedzUsuńo, świetnie wyrosła Ci ta muffina :)
OdpowiedzUsuńja miałam wolne, ale za to odpracuję w maju. miłego weekendu!
Ta muffinka wygląda jak z cukierni! :D
OdpowiedzUsuńA ja wolę kilka mniejszych, każda mogę porządnie nadziać i więcej razy rozkoszować się smakiem słodkiego środka;)
OdpowiedzUsuńOjej! Pycha! :)
OdpowiedzUsuńTeż wolę jedną większą. Jakoś tak lepiej się prezentuje... Takimi małymi pyrpciami się nie najem, choć będzie ciasta tyle samo, haha; )