Wczoraj spokojnie. Z piekarnikiem, kocem, herbatą i książką na kolanach. Wstaję dziś wcześniej (:)), popijając kawę łapię batoniki w biegu i lecę. Lecę na matmę. Królowo nauk, nadchodzę!
Domowe batoniki owsiane z kremem czekoladowo-orzechowym, duża czarna kawa.
Homemade oatmeal bars with chocolate-peanut cream, a large black coffee.
Powodzenia życzę! Śniadanie idealne na tę okazję - doda energii do myślenia ;)
OdpowiedzUsuńBędzie okej , te batony musialbyć pyszne <3
OdpowiedzUsuńjak ładnie podane! i na pewno dały Ci porządnego kopa energii :)
OdpowiedzUsuńznowu cudne zdjęcie! nie wiem jak to robisz, genialne są, czoła chylę do samej ziemi, serio!
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowe batoniki! a już w szczególności te owsiane :) ładnie je podałaś, z różami - tak kobieco :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na matematyce! ;)
Gdzieś już widziałam owsiane batoniki na blogu i wiem, że muszę je zrobić. Dobrze, że mi przypomniałaś :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia na matmie!:)
OdpowiedzUsuńa takiego batonika sama porywam:D mniamm
Do kawusi pasują :)
OdpowiedzUsuńo matko święta, zrób mi takie batoniki
OdpowiedzUsuńLubię takie batoniki ! Szybki kop energii ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że poszło znakomicie! :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym takiego domowego batonika ;)
OdpowiedzUsuńDomowe batoniki są świetne!
OdpowiedzUsuńTakie batoniki idealnie pasują do kawy :)
OdpowiedzUsuńAa dałoby rade przepis? Prosilabym bardzo, bardzoo! ;)
OdpowiedzUsuń