środa, 2 kwietnia 2014

312. Hinduski deser w nowoczesnej wersji.

Muszę się Wam do czegoś przyznać. Nienawidzę zmywać naczyń. W domu nie posiadamy zmywarki, więc wszystko robimy ręcznie, grrr... Dlatego właśnie zawsze się staram, żeby moje śniadania zostawiły po sobie jak najmniej śladu. :)
Coś nam się pogoda zepsuła, zapanował chłód. W duszy tak jakby też. Mam nadzieję, że nie na długo. 


Czekoladowa halawa podana z truskawkami z pieprzem i octem balsamicznym, kawa z mlekiem. 
Chocolate Halawa served with strawberries with pepper and balsamic vinegar, coffee with milk.






Czekoladowa halawa:
-50 g kaszy manny
-łyżeczka oleju kokosowego (lub masła)
-szklanka wody
-łyżeczka miodu lipowego 
-2 łyżeczki gorzkiego kokao

Wodę zagotowujemy z miodem. Na patelni roztapiamy masło. Dodajemy kaszę mannę i prażymy do złotego koloru. Wsypujemy ją do wrzącej wody,ciągle mieszając. Ściągamy z gazu i dosypujemy kakao. podajemy z ulubionymi składnikami. Smacznego! 

19 komentarzy:

  1. O, truskawki i pieprz - uwielbiam! ;D
    I kiedyś też nie przepadałem za cynamonem, a nadal nie przepadam za zmywaniem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. truskawki i pieprz to niemal jak jabłko z i cynamon ;)
      a ja zmywać, o dziwo, nawet lubię...

      Usuń
  2. O tak. Totalnie cię rozumiem, również nienawidzę zmywać naczyń! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. pyszne śniadanko:) a zmywarkę polecam, zawsze jest dobry pomysł/pretekst by ją kupić;) ja swoją mam od pół roku i nie wyobrażam sobie codziennej egzystencji bez jej pomocy;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No super i ten kolor i podanie na prawde mam na to ochote <3

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja nie mam nic przeciwko zmywaniu naczyń - wolę to niż sprzątać łazienkę albo coś w tym stylu ;p Bosko wygląda ten krem, no i te truskawki w balsamicznym i pieprzu - muszę spróbować. Tego octu dodaję do wszystkiego, więc czemu nie do truskawek? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale będzie przepis, prawda? :D Bo halawy nie jadłam nigdy i bardzo mnie kusi spróbować w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, zmywanie naczyń rownież nie nalezy do moich ulubionych czynności, do tego potwornie pękaja mi od tego ręce. Jestem ciekawa jak smakuje zawartość twojej miseczki, bo prezentuje się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tez sie staram jak najmniej brudzic naczynia hahaha wiec witam w klubie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jadłam ją tylko raz czy dwa w życiu, ale jest genialna :D
    A czekoladowa wersja to już w ogóle musi być boska :)

    OdpowiedzUsuń
  10. muszę w końcu ją zrobić! podasz przepis? a na zmywanie naczyń nie narzekam, bo muszę to robić bezustannie mieszkając sama, przy mojej mini kuchni musiałabym postawić zmywarkę w salonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie zmywa tata :D
    A co do halawy to jeszcze nie robiłam i muszę się zebrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale gęsta ta halava! :)
    Też nie lubię zmywać naczyń ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale gęsta ta halava! :)
    Też nie lubię zmywać naczyń ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. mam to samo - brak zmywarki, więc to na mnie spoczywa obowiązek zmywania. nie znoszę tego.

    OdpowiedzUsuń
  15. mi się właśnie zmywarka popsuła, chyba chciała sobie Prima aprilis zrobić i zmywać musiałam, ale dziś już działa :D
    bardzo fajna wersja tego deseru! szczególnie z truskawkami :)

    OdpowiedzUsuń
  16. zaciekawiło mnie :D pozytywnie oczywiście!

    OdpowiedzUsuń