A co do mojego wczorajszego pożegnania z truskawkami... no to tego... Poszłam na zakupy do Lidla i ujrzałam koszyk pełen tych przesłodkich piekielnie czerwonych już owoców , no i nie mogłam się oprzeć. Czuję, że trochę przedłużę sobie to pożegnanie na choćby jeszcze kilka śniadań ;D
~odsmażane na maśle i miodzie gryczanym pełnoziarniste kokosowe kluski leniwe, z gorącym sosem truskawkowym, twarożkiem i truskawkami~
Pełnoziarniste kokosowe leniwe:
-150g półtłustego twarogu
-4 kopiaste łyżki mąki pełnoziarnistej
-żółtko
-3 łyżki mleka kokosowego
-1,5 łyżki wiórków kokosowych
-szczypta soli
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i zagniatamy. Na posypanej mąką stolnicy formujemy podłużny wałek i odcinamy kawałki ciasta. Gotujemy w lekko osolonej wodzie, aż do wypłynięcia. Smacznego ;D
W końcu znalazłam trochę czasu by wstawić pierwszą z recenzji produktów ze współpracy z firmą anielskieprzysmaki.pl. Na pierwszy strzał padł miód gryczany wykorzystany w dzisiejszym śniadanku:
Opis produktu:
Miód gryczany zbierany jest na
terenach czystych-na kaszubach. Koloru ciemnobrązowego. Wspaniały
smak i aromat.Posiada właściwości lecznicze. Pomaga w leczeniu
chorób serca i układu krążenia. Zabezpiecza naczynia krwionośne
przed pękaniem i nie dopuszcza do wylewów.Jest bogaty w witaminę
C. Posiada dużo magnezu. Można stosować do herbaty, wypieków.
Mam być szczera? Nigdy nie lubiłam miodów. To był koszmar mojego dzieciństwa. Mdliło mnie na sam jego przesłodzony zapach. Na szczęście wraz ze zmianą odżywiania zmieniły mi się smaki. Trochę zaryzykowałam z zamówieniem tego miodu, bo myślałam, że zupełnie mi nie podejdzie i będę zmuszona oddać go bratu (miodo-pożeracza). Gdy otworzyłam paczkę z produktami i zanurzyłam w nim paluszek, zakochałam się w nim. Jest rewelacyjny i mówię to z ręką na sercu. Gdyby nie był tak okrutnie słodki wyjadałabym go ze słoiczka. Dzięki swojej naturalnej słodyczy, cudownie wkomponowuje się w kwaskowe sosy owocowe i świetnie nadaje się do karmelizowania. Jak dla mnie najlepszy, choć do koneserów miodu to ja się na pewno nie zaliczam :)
podobnie jak Ty uwielbiam wszelkie kluski dzięki babci :) a dodatki do leniwych najlepsze, połączenie truskawek z kokosem jest świetne :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kluseczki leniwe tyko, że najbardziej z domowym sosem warzywnym:)
OdpowiedzUsuńLeniwe, najlepsze :D
OdpowiedzUsuńGryczany, chyba jedyny jakiego nie lubię.
To może i ja się przejdę do Lidla. Polskie truskawki są smaczne, ale te zagraniczne smakują mi prawie tak samo, więc co mi szkodzi:)
OdpowiedzUsuńNo nie daj trochę tych kluseczek. Kocham leniwe <3
OdpowiedzUsuńja też lubię wszelkie kluchy , a już szczególnie te leniwe i na słodko ;)
OdpowiedzUsuńpysznie je podałaś ;D
Ale dawno takich klusek nie jadłam, pychota!
OdpowiedzUsuńNie wątpie ,że je zrobię !
OdpowiedzUsuńKokosowe!? Zrób i miii!
OdpowiedzUsuń