Są takie dni, gdy w ogóle nie mam apetytu. Wczoraj z wyjątkiem śniadaniowych muffin zjadłam tosty i serek wiejski. Nic więcej nie mogłam w siebie wcisnąć. Chyba wiem, co jest tego przyczyną. Emocje, o których na razie nie chcę mówić. Będzie dobrze, wiem to! :D
*Z dość sporym dodatkiem kremówki. Robi to wielką różnicę w konsystencji kaszki
Mam nadzieję, że to nic poważnego i wszystko się ułoży
OdpowiedzUsuńJa rowniez mam takie dni, a to jest na prawdę nieciekawa sytuacja, bo zazwyczaj jestem małym odkurzaczem. mam nadzieję, że wszystko potoczy sie po twojej mysli ! A ta kasza - wygląda cudownie, faktycznie wyszła bardzo kremowa
OdpowiedzUsuńkonsystencja idealna! mam czasem tak samo, a czasem apetyt za dwóch ;d
OdpowiedzUsuńpychota :)
OdpowiedzUsuńWszystko się ułoży, trzymam kciuki. A ta kasza manna kusi swoją konsystencją! :)
OdpowiedzUsuńmi tam apetyt zawsze dopisuje xd
OdpowiedzUsuńOj, ja to niestety ostatnio mam wielkie wahania apetytu, raz potrafię zjeść wszystko, a następnym razem nic :D
OdpowiedzUsuńkremówka z kaszką, ciekawe połączenie:)
OdpowiedzUsuń