środa, 30 października 2013

162. Batony mocy zamiast owsianki!

Dlaczego tak wczesne śniadanie? No cóż... czeka na mnie próbna matura z matematyki. Już o 7.20 będę sobie siedzieć wygodnie, wyliczać logarytmy i zastanawiać się co zrobić z ujemna deltą. Ale matematyka to nie problem. To jeden z dwóch przedmiotów (wraz z angielskim), którego nauka sprawia mi przyjemność. Tak więc... potrzebna mi jest dziś porządna dawka energii. Już wczoraj piekąc te batoniki byłam nimi zachwycona. Podjadałam cudowny krem i podgryzałam jeszcze surową kruszonkę. Nie chcę nawet zastanawiać się nad ich kalorycznością. Istotna jest dla mnie ta cenna energia, która da mi kopa. Pakuję jeszcze dwa do szkoły i wybywam. Trzymajcie kciuki! :D


~Dwa owsiane batoniki czekoladowo-orzechowe, podane z granatem, ricottą i winogronami,  kawa karmelowa z mlekiem~
~Two oatmeal chocolate-peanut breakfast bars, served with a grenade, ricotta cheese and grapes, caramel coffee with milk~


Batoniki owsiane czekoladowo-orzechowe (8 dużych sztuk)
-2 szklanki płatków owsianych (najlepiej górskich)
-szklanka mąki pełnoziarnistej 
-4/5 szklanki mąki pszennej 
-łyżeczka proszku do pieczenia
-1/2 szklanki cukru trzcinowego
-250g masła w temperaturze pokojowej
-120g gorzkiej czekolady o zawartości kakao 60%
-1/2 szklanki śmietanki 36%
-6 kopiastych łyżek masła orzechowego (łatwo topiące się)

Nastawiamy piekarnik do 180 stopni. Mieszamy razem mąki, płatki owsiane, proszek do pieczenia, cukier. Dodajemy posiekane masło i rozcieramy palcami, aż powstanie kruszonka. Blaszkę o rozmiarze 24x24cm wykładamy papierem do pieczenia. Kruszonkę dzielimy na dwie równe części. Jedną połową wykładamy blaszkę lekko ją dociskając. Do rondelka z grubym dnem wlewamy śmietankę, dodajemy połamaną czekoladę i masło orzechowe. Podgrzewamy na niedużym ogniu cały czas mieszając, aż czekolada się roztopi i powstanie jednolita masa. Czekoladową masę wylewamy na kruszonkę w blaszce i równomiernie rozprowadzamy łyżką. Wierzch posypujemy resztą kruszonki i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez około 45 minut. Ostygnięte ciasto kroimy na prostokąty.
(inspiracja)


13 komentarzy:

  1. batoniki owsiane *-* są świetne, i podoba mi się też pomysł z tym kremem :) na pewno dodały Ci energii, także będzie dobrze - życzę powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealne i baaardzo apetyczne. Podrzuć jednego ;)
    Powodzenia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  3. próbne matury? juuuuuż? my mamy dopiero pod koniec listopada, razem z szanownym operonem. batoniki przepyszne oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli co? Od godziny siedzisz i liczysz algorytmy i inne całki?
    Rety... i Ty to rozumiesz?!?!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. algorytmów i całek nie ma na maturze :P

      Ja też uwielbiałam matmę, liczyć zadania itd :D
      Brakuje mi tego na studiach.
      Powodzenia życzę :)

      Usuń
  5. wyglądają świetnie :) powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chodzą za mną od dawna. Chyba w końcu zrobię takie batony :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki:)Monia Szlazak

    OdpowiedzUsuń
  8. jak ja uwielbiam domowe owsiane batoniki!
    powodzenia na próbnej maturze :) będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  9. kij z kaloriami, energia na takie wyzwania to podstawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiałam zadania z deltą! w ogóle matura z matematyki nie jest taka zła, bo jak się rozwiążę kilkadziesiąt arkuszy próbnych, to potem idzie to z automatu ;) a batoniki... mniam!

    OdpowiedzUsuń