czwartek, 1 sierpnia 2013

80. Jagodowe szaleństwo i fioletowe palce...

Wczoraj przyjechał mój brat po objazdowej wycieczce po Europie i przywiózł 2kg żelków haribo, gumę hubbe bubbe i właśnie tę nutellę. Kocham go! ;)
Już chyba nigdy nie kupię gotowej jagodzianki! Przygotowanie domowych zajmuje trochę czasu, ale efekt jest niesamowity. Te kupne często zawierają nikłą ilość nadzienia, a po zdjęciach widać, że ja go nie szczędziłam. Dałam nawet troszeczkę za dużo, ale i tak wyszły rewelacyjne ;D


~dwie domowe jagodzianki* posypane z cukrem pudrem, jagody i nutella&go~

*jedna nie załapała się na zdjęcie... tak pięknie pachniały, że nie mogłam się oprzeć :P


Jagodzianki:
(źródło przepisu)
-300-320 gramów mąki (mnie pół na pół tortowa z pełnoziarnistą)
-1 łyżeczka suchych drożdży
-1 łyżeczka esencji waniliowej
-pół szklanki pełnego mleka
-1 duże jajko
-45 gramów cukru
-40 gramów masła, rozpuszczonego
-borówki amerykańskie lub jagody

W ciepłym (ale nie gorącym!) mleku rozpuszczamy drożdże, łyżeczkę cukru i dwie łyżki mąki. Wszystko mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia na około 5 minut. Do zaczynu dodajemy resztę mąki (najpierw dodajemy 300 gramów, ale możesz dodać więcej mąki jeżeli ciasto będzie mocno luźne), resztę cukru, jajko, masło i wyrabiamy na gładkie ciasto. Gotowe będzie elastyczne i mięciutkie, nie powinno lepić się do rąk. Przykrywamy miskę, w której znajduje się ciasto czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około pół godziny lub do podwojenia objętości. Po tym czasie ponownie wyrabiamy. Odstawiamy na 45 minut, natępnie zagniatamy, wstawiamy do miski, zakrywamy folią sporzywczą i odstawiamy do lodówki na całą noc. Rano wyrośnięte ciasto dzielimy na kule (ja podzieliłam na 8). Każdą kulę rozpłaszczamy i na jej środku układamy owoce. Układamy bułeczki na blaszcze pokrytym papierem do pieczenia, a blaszkę stawiamy na nagrzewającym się (do 180* C) piekarniku. Ciasto smarujemy złótkiem jajka i pieczemy przez ok.18-20 minut. Smacznego! :D


15 komentarzy:

  1. Robiąc jagodzianki w domu jest chociaż 100% pewności, że w środku są jagody:) Co kupując w sklepie - nie wydaje się już takie oczywiste, chociaż ja jestem zdania, że jagodzianka zrobiona w dobrej sprawdzonej piekarni jest lepsza od domowej;)

    Dostałaś sporo łakoci:)
    Nutelli zazdroszczę! Żelków nie lubię, ale ta guma.. pamiętam ją!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale mnie kusicie z każdej strony tymi jagodziankami !! a one mi się tak strasznie kojaza z morzem :(

    OdpowiedzUsuń
  3. www.anielskieprzysmaki.pl-o ty kocham jagodzianki podziel się:)Monika

    OdpowiedzUsuń
  4. jagodzianki muszą być napakowane jagodami <3 pyyyycha :>

    OdpowiedzUsuń
  5. O mamuniu, jagodzianki i nutella - niebo *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. domowe jagodzianki, chyba bym była w niebie! :D cuuudo <3

    OdpowiedzUsuń
  7. domowe najlepsze! a z taką masą jagód to w ogóle niebo! *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. aj tam za dużo ! W sam raz dla mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. jagodzianki *-* pycha !! a żelki wczoraj dostałam od babci, z Niemiec :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ooo tak, nie ma to jak domowe drożdżówki <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Domowe najlepsze! Uwielbiam :) Wyglądają przepysznie, takie puchate, bogato nadziane :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziś jadłam dokładnie tą Nutellę ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę dopytać - biały cukier i biała mąką tortowa? Dla cukrzyka? Oj chyba średnio ;)

    OdpowiedzUsuń